Zawiadomienia NIK ws. wyborów kopertowych trafiły do prokuratury
Zawiadomienia Najwyższej Izby Kontroli o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego oraz trzech ministrów trafiły do prokuratury. Śledczy mają 30 dni na podjęcie decyzji ws. wszczęcia śledztwa.
01.06.2021 11:16
- W związku z wynikami kontroli poświęconej organizacji wyborów w trybie korespondencyjnym z 10 maja 2020 r. NIK kieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego - oświadczył pod koniec maja na konferencji prasowej prezes NIK Marian Banaś.
Jak podało we wtorek TVN24, zawiadomienia NIK wpłynęły do prokuratury w niedzielę 31 maja. Śledczy mają więc od tego terminu 30 dni na ich rozpatrzenie i podjęcie decyzji ws. wszczęcia ewentualnego śledztwa. Zawiadomienia są obecnie rejestrowane
Marian Banaś na wojnie z PiS. "Ktoś popełnił przestępstwo"
Podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej sprawę zawiadomień oprócz Mariana Banasia skomentował również Bogdan Skwarka, koordynator kontroli NIK ws. wyborów kopertowych.
- Jednym z efektów kontroli jest stwierdzenie, że kontrolowana jednostka naruszyła prawo. (...) NIK w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa ma obowiązek, nie zaś prawo, skierowania odpowiedniego zawiadomienia do organów ścigania - powiedział Skwarka.
Podkreślił, że "nie ma znaczenia, czy uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczy najważniejszych funkcjonariuszy w naszym państwa, czy dotyczy zwykłych pracowników urzędu". - Zdaniem NIK jest uzasadnione podejrzenie, że ktoś przestępstwo popełnił - dodał współpracownik Banasia.
Łukasz Pawelski z wydziału prasowego NIK jednoznacznie stwierdził natomiast, że "premier Mateusz Morawiecki, wydając dwie decyzje administracyjne, działał bez podstawy prawnej". - W momencie podejmowania decyzji o wyborach nie istniały żadne normy prawne, które upoważniałyby premiera do ich organizacji. Była to wyłączna kompetencja Państwowej Komisji Wyborczej - zaznaczył.
Zobacz też: Marian Banaś oskarża PiS. Poseł wskazuje też na TVP
Źródło: TVN24