Zatrzymania pociągów. "To nie jest precedens"
- ABW musi się w tej chwili włączać w badanie tego typu rzeczy, ale nie jest przesądzone, że mówimy o jakiejś makiawelicznej operacji, za którą stoi obce państwo - powiedział Stanisław Żaryn. Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych skomentował w ten sposób ostatnie incydenty na kolei.
28.08.2023 | aktual.: 28.08.2023 15:37
Policja zatrzymała dwie osoby w związku z nadawaniem sygnału radio-stop, który doprowadził do zablokowania ruchu kolejowego w kraju. RMF FM ustaliło, że jeden z mężczyzn to policjant.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do tej sprawy w radiowej Trójce, mówił, że służby muszą sprawdzić, "co dokładnie te osoby zrobiły, który sygnał zidentyfikowany w tym systemie, nieautoryzowany, został nadany przez te konkretne osoby".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mówimy wciąż o rozpoznawaniu tego tematu. Nie mamy zgromadzonych jeszcze wszystkich informacji. Tutaj potrzebna jest pewna cierpliwość i spokój - ocenił. Dodał, że służby specjalne będą wyjaśniać tę sprawę. Jednocześnie podkreślił, że "nie jest to zdarzenie, które byłoby jakimś precedensem". - W przeszłości były już raportowane pewne zdarzenia z udziałem tego systemu - powiedział.
Zobacz także
Incydenty na kolei. "Takich rzeczy nie można bagatelizować"
Żaryn uznał, że "ABW musi się w tej chwili włączać w badanie tego typu rzeczy, ale nie jest przesądzone, że mówimy o jakiejś makiawelicznej operacji, za którą stoi obce państwo".
Odnosząc się do innych zdarzeń, które w ostatnim czasie miały miejsce na kolei, zaznaczył, że "w tej chwili wiele incydentów, czy zdarzeń może wynikać z operacji chociażby rosyjskich służb specjalnych, dlatego takich rzeczy nie można bagatelizować".
- Nie chciałbym siać paniki. Różne rzeczy na kolei się dzieją od dawien dawna. Tutaj mamy zdarzenia, które muszą być pojedynczo wyjaśniane przez specjalistyczne komisje - powiedział.