Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik zamierza ścigać sędziów przeciwnych reformie
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych skrytykował uchwałę SN w sprawie sędziów powołanych przez nową KRS. Przemysław Radzik zapowiada, że sędziowie, którzy głosowali za uchwałą muszą liczyć się z konsekwencjami dyscyplinarnymi.
24.01.2020 | aktual.: 24.01.2020 10:21
"Dzisiejsze stanowisko niektórych sędziów trzech izb SN to nic innego jak bezprawna próba zmiany ustroju Rzeczypospolitej. Nie ma mocy wiążącej, a sędziowie kwestionujący legalność powołania innych sędziów będą ścigani dyscyplinarnie" - napisał w czwartek wieczorem na Twitterze.
Przypomnijmy, w czwartek trzy izby Sądu Najwyższego (Karna, Cywilna i Pracy) podjęły uchwałę dotyczącą sędziów SN, sądów powszechnych oraz wojskowych. Zapisano w niej, że "nienależyta obsada sądów" w rozumieniu kodeksów postępowania karnego i postępowania cywilnego zachodzi także wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego na wniosek nowej KRS.
Uchwała nie podważa jednak orzeczeń, które już zostały wydane. - Uznaliśmy za ważne społecznie, by nie przerywać często prowadzonych przez wiele miesięcy procesów - tłumaczył w czwartek rzecznik SN Michał Laskowski. Zapisy uchwały stanowią także, że sędziowie, którzy zostali wybrani na wniosek nowej KRS, muszą spodziewać się, że ich następne orzeczenia mogą być poddawane procedurze sprawdzającej.
Głos w sprawie uchwały Sądu Najwyższego zabrało również Ministerstwo Sprawiedliwości. - Sąd Najwyższy procedował z rażącym naruszeniem prawa i jego tak zwana uchwała nie powoduje żadnych skutków prawnych - oświadczył szef resortu Zbigniew Ziobro. "Żaden organ, także sądowy, nie może bowiem kwestionować powołania i inwestytury sędziego" - dodano w komunikacie MS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl