Zbrodnia w Myszyńcu. Ktoś śmiertelnie pobił 28‑latka

Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące dwóch mężczyzn, którzy podejrzani są śmiertelne pobicie osoby, która uznawana była za zaginioną. Jak wynika jednak z najnowszych ustaleń śledczych, jego zaginięcie miało związek z działaniami zatrzymanych osób.

Do zdarzenia doszło w Myszyńcu w województwie mazowieckim. Tragiczne okoliczności zakończyły się śmiercią 28-letniego mężczyzny.

Związek z tym wypadkiem miało dwóch podejrzanych, mężczyzn w wieku 21 i 26 lat. Usłyszeli oni zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaginięcie 28-latka zgłoszono 16 lipca, co zapoczątkowało intensywne poszukiwania prowadzone przez ostrołęcką policję. W akcję zaangażowano również mazowieckich funkcjonariuszy.

Służby pracowały z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Do przeszukania ponad 650-hektarowego obszaru użyte zostały drony.

Czytaj też: Tusk przy granicy polsko-rosyjskiej. "To inwestycja w pokój"

Przełom w śledztwie nastąpił pod koniec listopada, kiedy to zatrzymano dwóch mężczyzn z powiatu ostrołęckiego. W tym samym czasie odnaleziono zwłoki, które według wstępnych ustaleń mogą należeć do zaginionego 28-latka.

Przeczytaj również: Szokujące sceny w Gruzji. "Twierdza wali się od środka"

Na podstawie zgromadzonych dowodów, Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce postawiła podejrzanym zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Decyzją sądu, obaj mężczyźni zostali aresztowani na trzy miesiące.

Informacje o sprawie przekazał asp. Marcin Sawicki z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu. Polska Agencja Prasowa podkreśla, że śledztwo w tej sprawie jest w toku.