Żart z prezydenta Andrzeja Dudy. "Najciekawsze" wątki rozmowy z Rosjanami
Duet rosyjskich dowcipnisiów zdołał dodzwonić się do prezydenta Andrzeja Dudy. Jeden z nich udając sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, odbył 11-minutową rozmowę. Dotyczyła ona gratulacji po wyborach prezydenckich. Dopiero po takim wstępie rozmowa skręciła na tematy, które powinny wzbudzić podejrzenia, iż chodzi o żart.
15.07.2020 | aktual.: 15.07.2020 14:07
Padły słowa o mocnej wódce Żubrówka, Rafale Trzaskowskim, który miał domagać się złożenia gratulacji po zwycięstwie w wyborach i odzyskaniu przez Polskę Lwowa. Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoljarow nie pierwszy raz zrobili żart osobie publicznej. Ich ofiarami padli wcześniej m.in prezydent Francji Emmanuel Macron i Boris Johnson, w czasie kiedy pełnił obowiązki ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.
Na początku rozmowy Rosjanin udający Antonio Guterresa, Sekretarza Generalnego ONZ pogratulował Andrzejowi Dudzie reelekcji w wyborach prezydenckich. Dopytywał, jak Polska radzi sobie z epidemią koronawirusa. Andrzej Duda podziękował za gratulacje. Zapewnił także, że sytuacja z COVID-19 jest pod kontrolą.
- Nie wiem, czy Pan wie, ale Tusk dał mi prezent z waszego kraju. Nazywa się Żubrówka. Bardzo mocny napój - zagadnął Rosjanin udający Sekretarza Generalnego ONZ. Powiedział, że wspomina o Tusku ponieważ dzień wcześniej z nim rozmawiał. Tusk miał wyrazić obawy, że w Polsce dojdzie do dyskryminacji mniejszości seksualnych. - Mam nadzieję, że to nieprawda - oświadczył rozmówca Dudy.
Andrzej Duda zapewnił o poszanowaniu praw wszystkich osób w Polsce. Potwierdził, że w trakcie kampanii odbyła się dyskusja na temat małżeństw homoseksualnych i adopcji przez takie pary dzieci.
- Nie wiem, dlaczego tak uważa. Może też jest jednym z nich - dodał Rosjanin, z kontekstu wynikało, że ma myśli Tuska.
- On mnie nie lubi - odparł prezydent.
Żart z Andrzeja Dudy. Czy Polska chce odzyskać Lwów?
Następnie padło pytanie o stosunki z Ukrainą, czy Polska zabiega o odebranie terenów dawnych Kresów Wschodnich.
- Czy chcecie odzyskać tereny Ukrainy? Mam na myśli Lwów i wiele innych - spytał Rosjanin
- Co? Przepraszam? - odparł prezydent zaskoczony Duda.
- Lwów i wiele winnych. Ponieważ byłem o tym informowany - dodał rozmówca Dudy. (Dodajmy że użył ukraińskiej nazwy miasta - Lwiw)
- Nie, to obecnie Ukraina i koniec. Nie ma takiego tematu w polskiej polityce. Nie ma siły politycznej z taką propozycją - stwierdził polski prezydent.
Rosjanin łamaną angielszczyzną dopytywał o relacje Andrzeja Dudy z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
- Czy Zełenski to dobry facet? - padło pytanie.
- W mojej opinii tak - odpowiedział Duda.
Incydent z Rafałem Trzaskowskim
- Miałem taki incydent. Pański przeciwnik Rafał Trzaskowski skontaktował się ze mną wczoraj. Zapytał, czy złożę mu gratulacje z powodu zwycięstwa, zapewnił mnie, że wygrał wybory. Niestety już złożyłem mu gratulacje.
- To dziwne. Kiedy to było? - powiedział Duda.
Rosjanin dodał, iż choć brzmi to nieprawdopodobnie, Trzaskowski mógł być pijany. Miał też poskarżyć się mu, że Duda "oszukiwał w wyborach".
- Jestem zaskoczony. Miałem o jeden procent wyższe poparcie. Około pół miliona więcej wyborców zagłosowało na mnie. Czekam na oficjalne wyniki wyborów. Zostaną podane za około godzinę - wyjaśniał polski prezydent.
Rosjanin zakończył ten rozmowę stwierdzeniem, iż ma nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Polską i współpracą kraju z ONZ, a także, że Andrzej Duda spędzi wieczór z Żubrówką.
Kim są rosyjscy żartownisie?
Dodajmy, że już po poprzednich żartach rosyjskich youtuberów na Kuzniecowa i Stoljarowa padły podejrzenia współpracy z rosyjskimi służbami specjalnymi. Oni sami zaprzeczyli temu. Jak dotąd nie wyjaśniono, w jaki sposób potrafią oni nawiązać połączenia z głowami państw. Zazwyczaj takie rozmowy są weryfikowane kanałami dyplomatycznymi. Tak też było w przypadku rozmowy z Andrzejem Dudą, który na wstępie rozmowy wyraźnie pyta: "halo, czy to pan sekretarz generalny?".
Celem rosyjskich youtuberów stali się też Przewodniczący Komisji Europejskie Jean-Claude Juncker, szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, a nawet sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. W przypadku rozmowy Borisem Johnsonem i Rosjaninem podszywającym się pod premiera Armenii, strona brytyjska zorientowała się, że chodzi o żart. Przerwano połączenie po stwierdzeniu rozmówcy, iż dowiedział się od Putina, że finansuje on po cichu brytyjską Partię Pracy.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.