Zamknięto pierścień oblężenia w Gazie. Silne bombardowania na północy
Siły Obronny Izraela (IDF) poinformowały w czwartek, że zakończyły okrążanie miasta Gaza, odcinając je od południowych rejonów Strefy Gazy. W nocy z czwartku na piątek, Izrael zdecydowanie zintensyfikował swoje bombardowania Strefy Gazy, skupiając swoje działania w okolicach miasta Beit Hanun.
03.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 15:12
Od 7 października IDF uderzył już w ponad 12 tys. celów Hamasu w Strefie Gazy - podały lokalne media, powołując się na komunikaty IDF.
"Jesteśmy w szczytowym momencie"
- Jesteśmy w szczytowym momencie bitwy. Odnieśliśmy imponujące sukcesy i przekroczyliśmy obrzeża miasta Gaza. Posuwamy się naprzód - powiedział w czwartek premier Izraela Benjamin Netanjahu w oświadczeniu opublikowanym przez jego biuro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izrael bombarduje północną część Gazy w okolicach miasta Beti Hanun. Eksperci, których wypowiedzi przytacza BBC, są zdania, że Izrael ma na celu odcięcie północnej części Strefy Gazy.
Pociski spadały na Gazę przez 30 minut
Podczas późnowieczornych godzin, nasilenie bombardowań północnej strefy Gazy znacznie wzrosło. W powietrzu rozbrzmiewały głośne dźwięki eksplozji, a niebo było oświetlone przez błyski. Z miasta Sderot, położonego po izraelskiej stronie granicy, reporter CNN obserwował, jak pociski rakietowe spadały na Gazę przez ponad trzydzieści minut. Błyski na niebie były najjaśniejsze od 7 października. Wydaje się, że ich źródłem był rejon Beit Hanun. To miasto, mniej zaludnione od miasta Gaza, było również pierwszym celem działań armii izraelskiej podczas poprzednich operacji.
BBC przekazało, że o świcie nad Gazą nadal słychać było dźwięki eksplozji i szum dronów. Zdaniem Davida Kilculena, eksperta specjalizującego się w problematyce wojen partyzanckich, którego opinie przytacza BBC, armia izraelska dąży do odcięcia fragmentu terytorium na północy Strefy Gazy, gdzie znajdują się większe skupiska sił Hamasu. Kilculen przewiduje, że konflikt między Hamasem a Izraelem będzie miał podobny przebieg do bitwy o Mosul, która miała miejsce w latach 2016-17 (między armią iracką a oddziałami Państwa Islamskiego). Ekspert wyraził obawę, że w rejonie nadal mogą znajdować się cywile, których Izrael wcześniej wezwał do opuszczenia północnej części Strefy Gazy.