Zalewska jednak zasiadała w radzie społecznej szpitala. Jest komunikat
Anna Zalewska była członkinią rady społecznej wojskowego szpitala w Lądku-Zdroju - przekazał dyrektor placówki w oświadczeniu opublikowanym przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Nie uczestniczyła jednak w spotkaniach ze względu na "dużą ilość obowiązków w Parlamencie Europejskim". Nie złożyła też rezygnacji.
13.01.2024 | aktual.: 14.01.2024 06:43
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk poinformował w ubiegłym tygodniu, że Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości została odwołana z funkcji członka rady społecznej 23. Wojskowego Szpitala w Lądku-Zdroju. Zalewska w odpowiedzi przekazała, że "nie była i nie jest członkiem" rady, a informację nazwała "fake newsem".
Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało w tej kwestii oświadczenie dyrektora szpitala Zdzisława Puzio.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wskazał, że Zalewska została wyznaczona do rady społecznej placówki decyzją wiceministra obrony Wojciecha Skurkiewicza. "Została telefonicznie poinformowana o pierwszym posiedzeniu Rady Społecznej. Posiedzenie odbyło się 31.03.2021 r. w systemie online" - napisano w komunikacie. Podkreślono, że Zalewska w nim nie uczestniczyła.
"Przed kolejnym posiedzeniem została również poinformowana telefonicznie o terminie posiedzenia. Przed samą Radą Pani Poseł poinformowała mnie że nie będzie uczestniczyć w Radzie ze względu na dużą ilość obowiązków w Parlamencie Europejskim. Poprosiłem Panią Poseł żeby złożyła rezygnację bezpośrednio u Pana Ministra Obrony Narodowej, który jest właściwym organem w odniesieniu do zmian w składach w Radach Społecznych. Kontakt od tego momentu z panią Poseł się urwał" - napisał Puzio.
Nie pobierała wynagrodzenia
Dyrektor szpitala zaznaczył, że z tytułu zasiadania w radzie placówki w Lądku-Zdroju, Anna Zalewska nie pobierała żadnego wynagrodzenia.
"Pani Poseł PiS przeszła od 'Nie znam sprawy' przez 'To inna Anna' i dalej 'Nie przyjęłam propozycji', aż do prawdy. Prawda musi zastąpić kłamstwo na dobre. Sprawa zamknięta. Skupmy się na sprawach ważnych" - napisał wiceminister obrony Cezary Tomczyk.
Europosłanka twierdziła, że odwołano inną Annę Zalewską
Przypomnijmy, że po tym, jak pojawiła się informacja o odwołaniu Zalewskiej z rady społecznej szpitala, sama europosłanka zaprzeczała, że w ogóle była jej członkiem. Co więcej: ona i inni politycy PiS rozsiewali - jak się okazało - nieprawdziwą informację, że Tomczyk odwołał inną kobietę o imieniu i nazwisku "Anna Zalewska".
"W Polsce jest kilkaset kobiet o imieniu i nazwisku Anna Zalewska. Sama znam kilka. Platformo Obywatelska, jeśli następnym razem będziecie chcieli kogoś zwolnić z pracy/zhejtować/wyrzucić ze szkoły lub uczelni za podejrzenie bycia członkiem PiS dokładniej weryfikujcie dane" - napisała na portalu X.
Czytaj więcej: