Zamach w Melitopolu. Kolaborant zlikwidowany
W poniedziałek rano w okupowanym przez Rosjan Melitopolu eksplodował samochód Maksyma Zubariewa. Kolaborant był szefem okupacyjnej administracji wsi Akimowka. Urzędnik w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
"Maksym Zubariew, miłośnik wszystkiego co komunistyczne, ucierpiał w wyniku 'awarii' samochodu. Był jednym z pierwszych, którzy współpracowali z wrogiem" - poinformował na swoim kanale w aplikacji Telegram mer Melitopola Iwan Fedorow.
"Zubariew zawsze miał problemy z wyborem właściwej drogi, a tym razem znalazł się 'w złym miejscu o złym czasie'" - dodał.
Do eksplozji samochodu Zubariewa doszło w poniedziałek rano na Alei Bohdana Chmielnickiego w tymczasowo okupowanym przez Rosjan Melitopolu. Mężczyzna przeżył wybuch. Został przetransportowany do szpitala. Według dostępnych informacji ma znajdować się w stanie krytycznym. Kolaborant był szefem administracji okupacyjnej we wsi Akimówka.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oskarża Zubariewa o kolaborację - miał m.in. brać udział w organizacji nielegalnego referendum w Melitopolu. "Przed wojną był członkiem lokalnej organizacji Partii Komunistycznej w mieście, a także aktywnie promował ideę 'rosyjskiej wiosny'" - podkreśla ukraińska telewizja Kanał 24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W listopadzie 2022 roku w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że Zubariewa zastrzelili ukraińscy partyzanci. Kolaborant osobiście odniósł się do tych informacji w swoich mediach społecznościowych. "Spieszę wszystkich uspokoić i poinformować, że ze mną wszystko w porządku" - napisał.
Teraz informację o wybuchu potwierdzili także sami Rosjanie.