Zamach w Londynie. Oświadczenie rodziny sprawcy
Rodzina Usmana Khana wydała krótkie oświadczenie. Bliscy terrorysty, który zabił dwie osoby w w Fishmongers' Hall, potępili jego czyn. 28-latek został zastrzelony przez policję na Moście Londyńskim.
"Jesteśmy zasmuceni i zszokowani tym, co zrobił Usman. Całkowicie potępiamy jego działania i pragniemy złożyć kondolencje rodzinom ofiar, które zginęły, oraz życzyć szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim rannym" - czytamy w komunikacie.
Oświadczenie rodziny Usmana Khana przekazała londyńska policja metropolitalna. Bliscy zamachowca zaapelowali też, by uszanować ich prywatność w tym trudnym czasie.
Zamach w Londynie. Oświadczenie rodziny sprawcy
Uzbrojony w nóż Usman Khan zabił w piątek w Londynie dwie osoby, a trzy kolejne ranił. Nie żyje 23-letnia studentka i o dwa lata starszy od niej koordynator warsztatów dla więźniów. To właśnie podczas tego wydarzenia w Fishmongers' Hall terrorysta zaczął zabijać.
Atakował ludzi nożem i groził detonacją ładunków wybuchowych. Spłoszony reakcją tłumu uciekł na Most Londyński. W pogoń za nim rzuciło się kilka osób, w tym 38-letni Łukasz, pracujący w jednej z pobliskich restauracji. To właśnie Polak jako pierwszy próbował obezwładnić Khana.
W pierwszej chwili świat obiegła informacja, że Łukasz użył do tego kła narwala. Później okazało się, że Polak posługiwał się lancą, która zdobiła ściany lokalu, w którym pracował. Gdy walczył z napastnikiem, na pomoc rzucili mu się mężczyźni "uzbrojeni" w kieł narwala i gaśnicę. 38-latek po wyjściu ze szpitala opowiedział, jak cała sytuacja wyglądała z jego perspektywy.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl