Ukraińskie drony uderzają na Krymie. Pożar trwa, władze nie reagują
Ukraińska armia zaatakowała dronami Morski Terminal Naftowy w Teodozji na Krymie. Pożar trwa już drugi dzień, a okupacyjne władze milczą.
Co musisz wiedzieć?
- Ukraińskie drony zaatakowały Morski Terminal Naftowy w Teodozji na Krymie, co spowodowało pożar trwający już drugi dzień.
- Mimo poważnych zniszczeń, okupacyjne władze na Krymie nie wydały żadnego oświadczenia w tej sprawie.
- Generalny Sztab Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził, że celem były również zakłady produkujące materiały wybuchowe w Rosji.
Ukraińcy zaatakowali Morski Terminal Naftowy w Teodozji - to jedna z największych baz paliwowych na okupowanym przez Rosję Krymie. Pożar płonie już drugą dobę.
Gen. Drewniak o dronach. "Mielibyśmy ogromny problem"
Portal Ukraińska Prawda wskazuje, że władze okupacyjne regionu milczą na temat ataku. Nie pojawiło się bowiem ani jedno oświadczenie ze strony krymskich namiestników.
Atak na bazę paliw i zakład z materiałami wybuchowymi
Do ataku doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Około godz. 2 czasu lokalnego pojawiły się informacje o uderzeniu w Teodozji.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził, że przeprowadził atak. Oprócz tego uderzono też w przedsiębiorstwa zakładu im. J.M. Swierdłowa, jednego z największych producentów materiałów wybuchowych w Rosji.
"Ma możliwość produkowania wszystkich rodzajów amunicji: pocisków lotniczych i artyleryjskich, bomb lotniczych, w tym kierowanych, głowic kumulacyjnych do kierowanych pocisków przeciwpancernych, ładunków dla wojsk inżynieryjnych oraz głowic dla systemów rakietowych przeciwlotniczych" - zaznaczono.
Czytaj więcej: