Cenckiewicz chwali Tuska. "Wypowiedział się w tym duchu, co ja"
- Premier dość pozytywnie dzisiaj się wypowiedział, w tym samym duchu, w którym ja mówię - stwierdził we wtorek Sławomir Cenckiewicz. Szef BBN skomentował w ten sposób słowa Donalda Tuska, który pytany o sprawę Wołodymyra Z. zaznaczył, że "w interesie Polski" nie jest "oskarżanie albo wydawanie tego obywatela w ręce innego państwa".
Wołodymyr Ż. jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczeniem mienia oraz zniszczeniem rurociągu Nord Stream 2. Został zatrzymany 30 września w miejscu swojego zamieszkania - w podwarszawskim Pruszkowie.
O jego ewentualnym wydaniu Niemcom będzie decydował sąd.
- W interesie Polski i w interesie zwykłego poczucia przyzwoitości i sprawiedliwości na pewno nie jest oskarżanie albo wydawanie tego obywatela w ręce innego państwa. Decyzja będzie należała do sądu, ale tutaj nasze stanowisko jest jasne - powiedział we wtorek Tusk.
Zobacz też: Rosja kupuje swoich żołnierzy? Ekspert o poborze do wojska
O tę wypowiedź premiera Cenckiewicz był pytany na antenie Polsat News.
- Pan premier dość pozytywnie dzisiaj się wypowiedział, w tym samym duchu, w którym ja mówię - podkreślił szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Zdaniem Cenckiewicza, Wołodymyr Z. "nie powinien zostać w ogóle zatrzymany", a tym bardziej wydany stronie niemieckiej.
- Obecny rząd chełpi się świetnymi stosunkami z rządem Niemiec. Jest akcentowana (dobra współpraca - red.) od końca 2023 roku z prokuraturą niemiecką i europejską. Jest tyle forów i kanałów, gdzie można takie rzeczy "rozładować", czy "rozmasować", jak zwał tak zwał, żeby do takiej skandalicznej sytuacji nie doszło - stwierdził Cenckiewicz.
- Skoro mamy ministra spraw zagranicznych, który mówił, że ta straszna rura jest nowym paktem Ribbentrop-Mołotow, to ten, który ewentualnie brał udział w jej uszkodzeniu, zasłużył się chyba sprawie - dodał, nawiązując do słów Radosława Sikorskiego.
Wysadzenie Nord Stream II
Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 r. (ponad siedem miesięcy po wybuchu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę) na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego.
49-letni Ukrainiec twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie.
Przeczytaj też:
Źródło: Polsat News/PAP/WP Wiadomości