Zakłócenia GPS trwają. Setki przypadków na mapie

W ciągu 46 godzin ponad 870 samolotów miało zakłócane wyposażenie nawigacyjne - pisze szwedzki analityk OSINT, posługujący się pseudonimem Markus Jonsson. "Masowe zakłócanie sygnałów GPS w regionie Morza Bałtyckiego to prawdopodobnie rosyjska wojna hybrydowa" - pisze dziennikarz "Der Spiegel" Mathieu von Rohr.

Zakłócenia GPS trwają. Setki przypadków na mapie
Zakłócenia GPS trwają. Setki przypadków na mapie
Źródło zdjęć: © auonsson, tg
Mateusz Czmiel

17.03.2024 | aktual.: 17.03.2024 14:50

"Co najmniej 873 samoloty miały zablokowane wyposażenie nawigacyjne. Większość z nich to odrzutowce pasażerskie wypełnione cywilami. Ryanair SP-RKS nie miał GPS przez co najmniej dwie godziny przy przylocie i wylocie z Wilna" - pisze Markus Jonsson.

Rosja zakłóca sygnał GPS?

Zakłócenia sygnału w przypadku 43 samolotów trwały ponad dwie godziny.

Dziennikarz "Der Spiegel" Mathieu von Rohr uważa, że masowe zakłócenia sygnałów to "prawdopodobnie rosyjska wojna hybrydowa".

14 marca brytyjskie media opublikowały informację, że Rosja zakłóciła sygnał GPS w samolocie, którym brytyjski minister obrony Grant Shapps leciał w środę do Polski i z niej wracał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Shapps przyleciał wojskowym samolotem Dassault 900LX Falcon na poligon w Orzyszu, gdzie wraz ze swoim polskim odpowiednikiem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem obserwował ćwiczenia Dragon-24. Na pokładzie samolotu była także grupa brytyjskich dziennikarzy.

Jak informują brytyjskie media, w czasie gdy samolot przelatywał w pobliżu rosyjskiego obwodu królewieckiego, sygnał GPS był zakłócany przez około 30 minut. W efekcie telefony komórkowe nie mogły połączyć się z Internetem, a piloci byli zmuszeni do korzystania z alternatywnych metod określania lokalizacji samolotu. To samo zdarzyło się wieczorem w drodze powrotnej.

Urządzenia nawigacyjne wariują

Polska Służba Żeglugi Powietrznej na początku roku informowała pilotów o anomaliach w odbiorze aplikacji GPS. Zakłócenia w pracy nawigacji odnotowano wówczas w pobliżu Ukrainy oraz na północno-zachodniej granicy Rosji.

Podejrzenia ściąga na siebie sam Kreml. Jak zauważył w mediach społecznościowych Michał Marek, ekspert w dziedzinie dezinformacji, informacja o zakłóceniach niemal natychmiast pojawiła się w rosyjskich kanałach propagandowych.

We wpisach na ten temat przewija się jeden kłamliwy przekaz: NATO celowo zakłóca sygnał GPS, aby w ten sposób ukryć dyslokację swoich wojsk. Rosyjska propaganda przekonuje, że świadczy to o przygotowaniach Sojuszu "do ataku".

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiegpsrosja
Zobacz także