"Zabrnął za daleko". Rzecznik Nawrockiego reaguje na protesty
Około 50 tys. protestów wyborczych trafiło do Sądu Najwyższego. "Czas powiedzieć dość" - grzmi w mediach społecznościowych Rafał Leśkiewicz, przyszły rzecznik prasowy Karola Nawrockiego w odniesieniu do zarzutów o nieprawidłowości w wyborach prezydenckich.
Co musisz wiedzieć?
- Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 50 tys. protestów wyborczych, z czego 10,5 tys. już zarejestrowano. Zapadła decyzja ws. trzech pierwszych protestów wyborczych.
- Przyszły rzecznik Karola Nawrockiego ostro skrytykował podważanie wyniku wyborów, nazywając to "festiwalem kłamstw i manipulacji".
- Sąd Najwyższy zlecił ponowne przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach, a w siedmiu z nich wykryto zamianę głosów na korzyść Karola Nawrockiego.
Rzecznik Nawrockiego reaguje na protesty wyborcze
"Czas powiedzieć DOŚĆ! Ten festiwal kłamstw i manipulacji zabrnął za daleko. Podważanie wyników wyborów prezydenckich i deprecjonowanie zwycięstwa Karola Nawrockiego narusza powagę porządku prawnego" - napisał we wtorkowym oświadczeniu w mediach społecznościowych Rafał Leśkiewicz.
Leśkiewicz, który po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego obejmie funkcję rzecznika prezydenta, odniósł się do pojawiających się zarzutów o nieprawidłowości w liczeniu głosów oraz masowego składania protestów do Sądu Najwyższego.
"Nikt nie powinien przedkładać partykularnych interesów partyjnych nad uporządkowane reguły polskiej demokracji. Prawa należy przestrzegać a nie szukać dróg jego obejścia" - pisze w sieci rzecznik Nawrockiego. "Trzeba o tym konsekwentnie przypominać bo dla niektórych nie jest to oczywiste. A powinno. Bo chyba nic się nie zmieniło? Żyjemy w państwie prawa, prawda?" - podkreśla.
Czytaj także: Nadużycia przy liczeniu głosów w Strzelcach Opolskich i Oleśnie. Prokuratura rozpoczyna śledztwo
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki będzie blokował rząd? Morawiecki: może im pomóc
"Nie dajmy się zmanipulować tym, którzy twierdzą, że to 'tylko tyle' " - apeluje na koniec Leśkiewicz.
Protesty wyborcze
Sąd Najwyższy zlecił ponowne przeliczenie głosów w kilkunastu obwodowych komisjach wyborczych. W sobotę rzeczniczka Prokuratury Generalnej Anna Adamiak poinformowała, że w 7 z 10 badanych komisji doszło do zamiany głosów oddanych na kandydatów, co skutkowało błędnym przypisaniem większej liczby głosów Karolowi Nawrockiemu.
W Sądzie Najwyższym zarejestrowano dotąd ponad 10,5 tys. protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP z około 50 tys. protestów, jakie wpłynęły do SN z różnych części kraju. Wiele z nich jest jednak łączonych do wspólnego rozpoznania w jednej sprawie. Dotychczas Sąd Najwyższy za zasadne - bez wpływu na wynik wyborów - uznał trzy protesty przeciw wyborowi prezydenta.
Po rozpoznaniu wszystkich, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP. Uchwała w tej sprawie zapada na jawnym posiedzeniu w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że rozstrzygnięcie powinno zapaść do 2 lipca.
Źródło: X, PAP, WP