Zabici podczas demonstracji przeciwko karykaturom Mahometa
Trzy osoby zginęły, gdy afgańska policja ostrzelała rano tłum demonstrantów, zmierzających w kierunku amerykańskiej bazy w Kalat na południu kraju. Rannych zostało 14 osób, w tym policjanci.
Policja zablokowała marsz kilkuset demonstrantów, protestujących przeciwko publikacjom karykatur proroka Mahometa w prasie europejskiej. W kierunku ludzi zmierzających ku bazie USA oddano serię strzałów - tłum w odpowiedzi zaatakował policję kamieniami, raniąc co najmniej siedmiu funkcjonariuszy.
W afgańskich miastach od czterech dni trwają masowe protesty przeciwko karykaturom proroka jako urażającym wyznawców islamu. W środę główna organizacja teologów islamskich w kraju zaapelowała do wiernych o wstrzymanie protestów.
Rada Ulemów Afgańskich w oświadczeniu przekazanym przez radio i telewizję, podkreśliła że islam uznaje demonstracje, lecz nie przemoc. Należy położyć kres uciekaniu się do przemocy - podkreśliła Rada. Potępiamy karykatury, jednakże to nie usprawiedliwia przemocy. Demonstranci przynoszą hańbę islamowi - powiedział agencji AP członek Rady, Mohammed Usman.