Wzmocnienie na granicy z Białorusią. "Mogą ruszyć z każdego miejsca"
Białoruś z Rosją rozpoczęły wspólne ćwiczenia wojsk lotniczych. Teraz Ukraina buduje umocnienia na granicy białoruskiej. Jednak wywiad wojskowy za bardziej prawdopodobny uważa atak ze wschodu.
18.01.2023 | aktual.: 18.01.2023 21:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Telewizja NBC przekazała, że ukraińskie siły budują umocnienia na granicy z Białorusią. Z kolei wywiad wojskowy uważa, że bardziej prawdopodobny jest atak ze wschodu.
Przypomnijmy, że od poniedziałku rozpoczęły się wspólne ćwiczenia wojsk lotniczych Białorusi oraz Rosji. To właśnie umocniło scenariusz, w którym Ukraina zostaje zaatakowana z terytorium białoruskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rosjanie nad Oceanem Arktycznym. Wysłali bombowce strategiczne
Ukraińskie siły wzmacniają granicę z Białorusią
Oprócz tego pojawiły się również doniesienia o tym, że na Białoruś napływają rosyjscy żołnierze, a także broń. W związku z tym Ukraińcy rozpoczęli prace przy rozbudowie przygotowanych jeszcze wiosną okopów i umocnień na granicy z Białorusią.
- Ewentualna ofensywa ze strony białoruskiej może ruszyć z każdego miejsca. Dlatego przygotowujemy się na wszystkie scenariusze - powiedział dziennikarzom NBC ukraiński oficer. - Te umocnienia mogą służyć do obrony, ale też zostać użyte przy kontrofensywie - dodał.
Z kolei w opinii wiceszefa ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadyma Skibickiego, bardziej prawdopodobny jest rosyjski atak ze wschodu. - Obecnie koncentrujemy się na rezerwach i zgrupowaniach wojsk, które Rosja umieszcza na tymczasowo okupowanych terytoriach. Mówimy o okresie zimowo-wiosennym i trzech głównych kierunkach: Donbas, Charków i Zaporoże - wskazał Skibicki.
Rosja ogłosi nową mobilizację?
Co więcej, wywiad Ukrainy dodał, że Rosja szykuje się do ogłoszenia nowej mobilizacji, która miałaby powołać pod broń 500 tys. żołnierzy. - Według naszych szacunków wywiadowczych, Federacja Rosyjska stworzy siły zbrojne liczące 2 mln ludzi - podkreślił Skibicki.
Frank Ledwidge, wykładowca strategii wojskowej na Uniwersytecie w Portsmouth w Wielkiej Brytanii i były oficer wywiadu wojskowego, uważa, że ukraińskie ostrzeżenia należy traktować poważnie. - Ukraiński wywiad wojskowy ma całkiem dobre źródła i bez dobrego powodu nie publikowałby takich zapowiedzi - wyjaśnił.