Pożar w Czechowicach-Dziedzicach. Strażacy walczą z ogniem
W Czechowicach-Dziedzicach wybuchł pożar zbiorników DPPL. Jak informuje Wirtualną Polskę dyżurny PSP w Bielsku-Białej, na miejscu pracuje osiem zastępów straży pożarnej. Służby dogaszają pożar.
Jak informuje nas straż pożarna, zgłoszenie o pożarze otrzymali o godz. 5:42. Ogień zajął puste zbiorniki DPPL na terenie firmy, która zajmuje się ich myciem i konserwacją. Rzecznik bielskiej komendy przekazał, że płonęły puste pojemniki po substancji ropopochodnej, przygotowane do mycia. Według straży obszar objęty ogniem miał ok. 500 m kw., a działania na miejscu nadal trwają, by wykluczyć ponowne zapłony.
Lokalny portal czecho.pl, informuje, że zakłady znajdują się na terenie dawnej rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach przy ul. Łukasiewicza.
- Firma mieści się na terenie kompleksu dawnej rafinerii czechowickiej. Pożar powstał około godziny 5:40 i objął około 500 m kw. Płonęły puste "mauzery" po substancji ropopochodnej, które były już przygotowane do mycia. Pożar został opanowany i jest dogaszany. Trwa przelewanie pogorzeliska, żeby nie doszło do wtórnego zapłonu - powiedziała PAP mł. bryg. Patrycja Pokrzywa.
"Boję się". Polacy powiedzieli wprost o swoich obawach
Na zdjęciach udostępnionych zdjęciach z miejsca zdarzenia widać palące się zbiorniki. Nad całym zakładem widać czarnym dym.
Strażacy poinformowali PAP, że zabezpieczono studzienki kanalizacyjne, aby ścieki po akcji gaśniczej nie wydostały się poza teren zakładu. Służby zapowiadają, że przyczynę zdarzenia ustalą policjanci wraz z biegłymi pożarnictwa po zakończeniu działań.
Źródło: WP, czecho.pl, PAP