Sabotaż na torach. "Uczyli się ze starych podręczników"

Ekspert ocenia, że akt dywersji, którego dokonano na kolei w pobliżu miejscowości Mika, to dzieło specjalistów. - To byli ludzie po przeszkoleniu wojskowym - twierdzi Ireneusz Michalik, były komandos-saper z Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu w rozmowie z portalem Onet.

Mika (pow. garwoliński), 17.11.2025. Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej w okolicy miejscowości Mika, 17 bm. Premier Donald Tusk ogłosił, że doszło do aktu dywersji; eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. (jm) PAP/Przemysław Piątkowski ***Do tego materiału zdjęciowego dostępna jest również depesza w systemie CSI, pt.: Premier: na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji (krótka)***Rejon miejscowości Mika
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Przemysław Piątkowski
Tomasz Waleński

Najważniejsze informacje:

  • Na torach kolejowych w rejonie wsi Mika wykorzystano ładunki plastyczne.
  • Złe porcjowanie materiału wybuchowego zapobiegło większym zniszczeniom.
  • Były komandos wskazuje na problem z przygotowaniem polskich służb do takich ataków.

Na linii kolejowej Warszawa-Lublin, niedaleko wsi Mika, doszło 17 listopada do incydentu z użyciem materiałów wybuchowych. Ireneusz Michalik, były komandos-saper z Lublińca, wskazuje na profesjonalizm sprawców, choć nie ustrzegli się oni błędu. - Na pewno już coś wysadzali - wskazuje.

- Sprawcy podzielili sobie materiał na trzy części, ale źle go poporcjowali. Dlatego w dwóch miejscach ładunki zniszczyły szyny, a w trzecim, mimo że doszło do eksplozji, szyna nie uległa zniszczeniu - mówi.

"Boję się". Polacy powiedzieli wprost o swoich obawach

"Czytali stare podręczniki"

- Sabotażyści działali wprawdzie profesjonalnie, jednak ich wiedza o infrastrukturze kolejowej była niewystarczająca - dodaje. Michalik - w rozmowie z portalem Onet - wskazuje, że przyczyną takiego stanu rzeczy mogły być źródła, z których wiedzę czerpali sabotażyści. Zdaniem byłego komandosa dywersanci uczyli się "ze starych podręczników". - To, co zrobili, zadziałałoby skutecznie na wagony starego typu - mówi.

Rozmówca portalu odnosi się także do potencjalnych braków w wyszkoleniu i przygotowaniu polskich służb, które mają zapobiegać podobnym zdarzeniom. Jego zdaniem do tego mogły przyczynić się zmiany w ABW.

Źródło: Onet.pl

Wybrane dla Ciebie
Ciężar opiera się na Europie. Sikorski mówi wprost o Ukrainie
Ciężar opiera się na Europie. Sikorski mówi wprost o Ukrainie
Kraków wydał ważny zakaz. Wyjątkiem ma być Sylwester
Kraków wydał ważny zakaz. Wyjątkiem ma być Sylwester
Zderzenie pociągów w Czechach. Co najmniej 45 rannych
Zderzenie pociągów w Czechach. Co najmniej 45 rannych
Zginęli po izraelskim nalocie. Pokój w Gazie na skraju załamania
Zginęli po izraelskim nalocie. Pokój w Gazie na skraju załamania
Blackout w części Paryża. Wstrzymano niektóre linie metra
Blackout w części Paryża. Wstrzymano niektóre linie metra
Wdowy skarżą się prezydentowi. Nawrocki zamierza interweniować
Wdowy skarżą się prezydentowi. Nawrocki zamierza interweniować
Tak Xi Jinping planuje zdobyć Tajwan. Chińska strategia i tajwańska odpowiedź
Tak Xi Jinping planuje zdobyć Tajwan. Chińska strategia i tajwańska odpowiedź
"To jest kpina". Obnaża się przed dziećmi, zostanie na wolności
"To jest kpina". Obnaża się przed dziećmi, zostanie na wolności
Trump szykuje bat na stany. Groźba pozwów
Trump szykuje bat na stany. Groźba pozwów
"Wzrasta liczba starć". Zmiany na linii frontu w Ukrainie
"Wzrasta liczba starć". Zmiany na linii frontu w Ukrainie
Pogrzeb Cheneya. Trump i Vance bez zaproszenia
Pogrzeb Cheneya. Trump i Vance bez zaproszenia
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości