Zginęli po izraelskim nalocie. Pokój w Gazie na skraju załamania
27 osób zginęło podczas nalotów w Strefie Gazy. Izraelska armia przeprowadziła jeden z największych ataków od momentu podpisania rozejmu. Porozumienie pokojowe jest coraz bardziej niestabilne.
Według informacji przekazanej przez Hamas, 14 Palestyńczyków zostało zabitych w położonej na północy stolicy Gazy, a kolejnych 13 na południu, w okolicach miasta Chan Junus. Agencja AFP podała, że szpitale, z którymi się skontaktowała, potwierdziły liczbę ofiar. Naloty z 19 listopada były jednymi z największych ataków od początku obowiązywania zawieszenia broni.
Izraelskie wojsko poinformowało, że zaatakowało cele Hamasu na kontrolowanych przez tę grupę terenach w odpowiedzi na ostrzał izraelskich żołnierzy na południu Strefy Gazy. Wciąż nie ma doniesień o stratach po stronie izraelskiej.
Hamas potępił uderzenie, zarzucając Izraelowi, że szuka pretekstu do wznowienia inwazji. Palestyńska grupa wezwała też USA do "wywarcia natychmiastowej i silnej presji na Izrael, by przestrzegał rozejmu".
Relacje USA-Izrael. Ekspert o wspieraniu Netanjahu przez Trumpa
"Nierealne" zawieszenie broni w Gazie
W Strefie Gazy od 10 października obowiązuje wynegocjowany z udziałem USA i państw arabskich rozejm. Obie strony oskarżają się wzajemnie o łamanie zapisów porozumienia. Izraelska armia nadal kontroluje ponad połowę Strefy Gazy, a niemal codziennie dochodzi do izraelskich ataków.
W wywiadzie udzielonym portalowi Euronews Francesca Albanese, specjalna sprawozdawczyni ONZ ds. praw człowieka na terytoriach palestyńskich, mówiła, że zawieszenie broni ustanowione w Gazie nie jest realne. "Od początku tego tak zwanego zawieszenia broni zginęło ponad 230 Palestyńczyków" - argumentowała.
Dodała również, że choć dostawy pomocy humanitarnej zostały wznowione, jej ilość "w żadnym wypadku nie jest wystarczająca" i wciąż nie osiągnęła poziomu sprzed inwazji, pomimo, że potrzeby są zdecydowanie większe. W atakach na izraelskie wojska w tym czasie śmierć poniosło trzech żołnierzy.
Izraelskie bomby. Skarb państwa powiązany ze zniszczeniami Gazy
We wtorek 18 listopada, podczas konferencji zorganizowanej w Parlamencie Europejskim, Francesca Albanese oskarżyła państwa UE o zatajanie swojego współudziału w zbrodniach wojennych i naruszeniach praw człowieka dokonywanych przez Izraelczyków w Palestynie. Udział europejskich państw w izraelskiej inwazji Gazy pozostaje tematem kontrowersyjnym. Na światło wychodzą jednak nowe informacje, również o powiązaniach rządu polskiego.
Raport organizacji People’s Embargo for Palestine, Palestinian Youth Movement, Shadow World Investigations i Movement Research Unit wykazał, że należące do skarbu państwa zakłady chemiczne Nitro-Chem w Bydgoszczy są głównym dostawcą trotylu dla amerykańskiego producenta bomb lotniczych serii Mk-80.
To właśnie bomby tej serii Stany Zjednoczone przekazują Izraelowi, który wykorzystywał je do prowadzenia ataków na terenie Gazy. Przy użyciu broni zniszczone zostały palestyńskie szpitale, szkoły, obozy dla uchodźców i cywilne obiekty mieszkalne.
Źródło: PAP/WP/Gazeta.pl