Śmierć podczas interwencji. Policjant uniknie kary

W Opolu zapadł wyrok w sprawie śmierci 48-letniego Ukraińca, Ihora S., podczas interwencji policji w miejscowości Krzywizna. Sąd uznał funkcjonariusza winnym, lecz odstąpił od wymierzenia kary.

Sąd uznał funkcjonariusza winnym, ale odstąpił od wymierzeniaSąd uznał funkcjonariusza winnym, ale odstąpił od wymierzenia
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz

Najważniejsze informacje:

  • Podczas interwencji policji w Krzywiźnie zmarł Ukrainiec Ihor S. po zastosowaniu chwytu obezwładniającego przez funkcjonariusza.
  • Sekcja zwłok wykazała uduszenie. Policjanta oskarżono o przekroczenie uprawnień.
  • Sąd uznał funkcjonariusza winnym, ale odstąpił od wymierzenia kary.

Do zdarzenia doszło 29 października 2024 roku, kiedy to policja została wezwana do sporu między Ihorem S. a jego niedoszłym pracodawcą dotyczącego pieniędzy. Według prokuratury, interweniujący policjant z Kluczborka, Maciej W., zastosował "chwyt obezwładniający" na szyję Ihora S., który trwał około trzech minut i doprowadził do jego uduszenia.

Polska pod ostrzałem dezinformacji. Minister energii apeluje o rozwagę

Sekcja zwłok wykazała, że "śmierć Ihora S. nastąpiła w mechanizmie uduszenia gwałtownego na skutek silnego, bezpośredniego, obustronnego ucisku narządów szyi". Policja pierwotnie twierdziła, że Ukrainiec nie chciał się wylegitymować i nie stosował się do poleceń, a podczas skuwania kajdankami mężczyzna miał "osuńąć się i stracić funkcje życiowe".

Prokuratura Okręgowa w Opolu postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień jednemu z funkcjonariuszy, 29-letniemu Maciejowi W. z Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku. Mimo że funkcjonariusz nie przyznał się do winy, twierdząc, że interwencja była "adekwatna do sytuacji i przeprowadzona z właściwą siłą i przez krótki okres", akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Kluczborku

W akcie oskarżenia wskazano, że policjant użył środka przymusu bezpośredniego bez zachowania szczególnej ostrożności i nie uwzględnił dostatecznie jego właściwości, co doprowadziło do niedotlenienia mózgu i obrażeń narządów szyjnych, a w konsekwencji do śmierci.

Maciej W. nie przyznał się do winy, twierdząc, że jego interwencja była "adekwatna do sytuacji i przeprowadzona z właściwą siłą i przez krótki okres". W maju 2025 roku akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Kluczborku. Za zarzucane czyny groziło mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Wcześniej, 6 listopada 2024 roku, zapadła decyzja o zawieszeniu 29-letniego Macieja W. w służbie. Ostatecznie, sąd uznał funkcjonariusza winnym, ale ze względu na okoliczności odstąpił od wymierzenia kary.

Źródło: Opole.Wyborcza.pl

Wybrane dla Ciebie
Chłopczyk zakopany żywcem. Matka i babcia przed sądem
Chłopczyk zakopany żywcem. Matka i babcia przed sądem
Minister obrony narodowej o ataku na ambasadora: skandal dyplomatyczny
Minister obrony narodowej o ataku na ambasadora: skandal dyplomatyczny
Niekończąca się reforma KRS. Trybunał Konstytucyjny podjął decyzję
Niekończąca się reforma KRS. Trybunał Konstytucyjny podjął decyzję
Prezes PiS bezlitosny dla Tuska. "W weekendy woli odpoczywać"
Prezes PiS bezlitosny dla Tuska. "W weekendy woli odpoczywać"
Tonął w lodowatej wodzie. Po 19 dniach stał się cud
Tonął w lodowatej wodzie. Po 19 dniach stał się cud
Prezes odgryza się premierowi. Za Niemców
Prezes odgryza się premierowi. Za Niemców
Kulisy aktów dywersji. Wiemy, jak terroryści wjechali do Polski
Kulisy aktów dywersji. Wiemy, jak terroryści wjechali do Polski
Polski ambasador o ataku w Rosji. "Wrogi akt wobec mnie"
Polski ambasador o ataku w Rosji. "Wrogi akt wobec mnie"
Sikorski zamyka konsulat. Padł termin, jest ostateczna data
Sikorski zamyka konsulat. Padł termin, jest ostateczna data
Atak na policjantów w Sanoku. Musieli użyć broni
Atak na policjantów w Sanoku. Musieli użyć broni
Pierwsza willa z programu "willa plus" wystawiona na sprzedaż. Cena? Ponad trzykrotnie wyższa
Pierwsza willa z programu "willa plus" wystawiona na sprzedaż. Cena? Ponad trzykrotnie wyższa
Prezydent Czech reaguje po wypadku. "Myślę o wszystkich"
Prezydent Czech reaguje po wypadku. "Myślę o wszystkich"