Wysypisko śmieci jak perfumeria
Władze indyjskiego miasta Bombaju wymyśliły doraźny sposób na śmierdzące wysypiska śmieci - rozpylają nad nim... perfumy.
Ziołowe aromaty nad dwoma wysypiskami unoszą się od pół roku. Są rozpylane niemal codziennie. Zapas perfum na 6-8 miesięcy kosztuje 114 tys. dolarów. Miejscowi, którzy wcześniej się skarżyli, twierdzą, że nastąpiła poprawa. Obrońcy środowiska nie są jednak zachwyceni.
Indyjskie miasta mają zazwyczaj otwarte wysypiska, które mogą być zagrożeniem dla zdrowia. Zapach jest nie do zniesienia, gdyż śmieci nie są segregowane.
Bombaj o populacji 18 mln mieszkańców produkuje 8,5 ton śmieci dziennie. W okolicy wysypisk mieszka około pół miliona ludzi.
Miasto ma przynajmniej wysypiska. W Gurgaonie na północy - w jednym z najszybciej rozwijających się miast - wysypisk nie ma w ogóle, a śmieci wyrzucane są gdzie popadnie.