W Gdańsku trwa wystawa "Nasi Chłopcy" Muzeum Gdańska, Muzeum II Wojny Światowej oraz Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie. Ekspozycja przedstawia historię o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy zostali wcieleni do armii III Rzeszy. Całe wydarzenie wzbudziło oburzenie wśród polityków, w tym m.in. prezydenta Andrzeja Dudy i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. O tę sprawę był pytany w programie "Tłit" WP europoseł Polski 2050 Michał Kobosko. - Relatywizowanie historii, o którym mówi pan prezydent Duda, jest ulubioną metodą uprawiania polityki ze strony jego środowiska - powiedział polityk Polski 2050. Kobosko powiedział, że prawda historyczna jest taka, że mieszkańcy ziem, które były i okupowane przez Rzeszę Niemiecką i które przed wojną nie należały do Polski, były kontrolowane przez Niemcy, byli wcielani do armii hitlerowskiej. Europoseł podkreśla, że sam nie widział wystawy, ale jest jedna rzecz, która budzi jego emocje. - Sam tytuł, tutaj mam wrażenie, że trochę zabrakło wrażliwości. Nie tylko takiej historycznej, społecznej, ale wrażliwości, powiedziałbym wręcz politycznej, dlatego że było oczywiste, że jeżeli taki tytuł daje się wystawie, to jest to rodzaj wręcz zachęty dla środowisk tak zwanych "patriotycznych", żeby wystąpili gniewnie, żeby wystąpili z protestem. Jeżeli ktoś chciał zrobić promocję tej wystawie, to na pewno zrobił - ocenił.