Wyrzucony z listy KO? W wulgarny sposób skomentował swoje miejsce
Szef łódzkiej Nowoczesnej Marcin Gołaszewski straci miejsce na liście wyborczej KO. To reakcja władz ugrupowania na jego komentarz, po publikacji łódzkiej listy wyborczej. Oburzony polityk stwierdził wtedy, że "został bezczelnie 'wyd****y'". Rzecznik łódzkiej PO przekonuje jednak, że żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły.
19.08.2023 | aktual.: 19.08.2023 09:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zatwierdziła w środę listy wyborcze do Sejmu oraz kandydatów do Senatu w ramach koalicyjnego komitetu wyborczego Koalicja Obywatelska PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni.
Łódzką listę KO otwiera Dariusz Joński z Inicjatywy Polskiej, za nim na kolejnych miejscach znalazły się m.in. Małgorzata Niemczyk oraz Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Dopiero na siódmym miejscu znalazł się Marcin Gołaszewski - przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi i szef zarządu Nowoczesna Łódzkie. Rozgoryczony polityk w wywiadzie stwierdził, że "został bezczelnie 'wyd****y'".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Postrzegam tę listę w kategoriach żartu, jakiegoś kabaretu, który dzieje się na naszych oczach - skomentował w rozmowie z TOYA TV.
Jak nieoficjalnie ustalił Onet, Marcin Gołaszewski za swój komentarz został wyrzucony z list wyborczych KO. Możliwe, że teraz Gołaszewski wystartuje w wyborach do Senatu z własnego komitetu wyborczego.
Tymczasem rzecznik łódzkiej PO przekonuje, że żadne decyzje nie zapadły.
- Nic mi o tym nie wiadomo. Owszem, po ogłoszeniu listy pojawiły się emocje, ale informacja o usunięciu Gołaszewskiego to dywagacje. O ile wiem, nasz kandydat zapowiedział już wczoraj, że bierze się do pracy, a w tej chwili zbiera podpisy wyborców na jednym z ryneczków - powiedział PAP rzecznik prasowy PO w Łodzi, radny Bartosz Domaszewicz.
Roszady na listach KO
Wyrzucenie Marcina Gołaszewskiego to już kolejna zmiana na liście KO. W piątek pisaliśmy o wpadce partii Donalda Tuska w województwie podlaskim. Laura Żurawska otrzymała tam 8. miejsce na podlaskiej liście KO. Tymczasem w mediach społecznościowych można znaleźć jej wywiad, w którym ubolewa, że uchodźcy z Ukrainy "mają w Polsce wszelkie możliwe przywileje, kupują mieszkania i diamenty", a Ukrainki "umieją doić, jak dojne krowy". Kiedy o sprawie zrobiło się głośno, Laura Żurawska zrezygnowała z kandydowania.
Czytaj także:
Źródło: WP Wiadomości, Onet, TOYA TV