Wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Ziobro: historyczne orzeczenie
Trybunał Konstytucyjny uznał w czwartek, że niektóre zapisy Traktatu o Unii Europejskiej są niezgodne z polską Konstytucją. Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry Trybunał wyznaczył w nim "konstytucyjne granice integracji europejskiej".
Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej kontynuował w czwartek rozprawę zainicjowaną wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego z końca marca, dotyczącym zgodności z Konstytucją niektórych z przepisów Traktatu o Unii Europejskiej. W wydanym orzeczeniu uznał, że część przepisów unijnych, o które pytał szef rządu, jest niezgodna z Konstytucją.
"Historyczne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał wyznaczył konstytucyjne granice integracji europejskiej oraz dopuszczalnej ingerencji UE w polskie sprawy" - ocenił wyrok TK minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Jak dodał, "bezprawne działania wykraczające poza traktaty nie stanowią dla Polski wiążącego prawa międzynarodowego. Bo nie są legitymizowane przekazaniem kompetencji na rzecz UE. To też konsekwencja orzeczenia TK".
Zdaniem Ziobry, "Trybunał Konstytucyjny postawił tamę anarchizacji sądownictwa i całego państwa", a także "potwierdził nadrzędność Konstytucji RP nad prawem UE i politycznymi orzeczeniami TSUE".
Przypomnijmy, Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską Konstytucją.
Niezgodny z Konstytucją jest także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Bartłomiej Sochański podkreślił, że według ugruntowanego stanowiska Trybunał Sprawiedliwość UE i jego orzecznictwo "rozwija, a także współtworzy porządek prawny UE, a w konsekwencji również i Polski".
- Ponieważ wszelkie prawo UE, jako hierarchicznie podległe Konstytucji RP, objęte jest kognicją Trybunału, należy skonstatować, że nie tylko akty normatywne w rozumieniu określonym w orzecznictwie TSUE, ale również samo to orzecznictwo jako część porządku normatywnego Unii Europejskiej może podlegać - z punktu widzenia zgodności z najwyższym aktem prawa - ocenie Trybunału - stwierdził sędzia.
Jak podkreślił, dotychczas - "w duchu zasad lojalnej współpracy" - Trybunał "powstrzymywał się od wykonywania tej konstytucyjnej kompetencji". - Niemniej, jeżeli praktyka progresywnego aktywizmu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej polegająca w szczególności na podważaniu pozycji Trybunału, kwestionowaniu powszechnej mocy jego wyroków i wreszcie podawaniu w wątpliwość statusu sędziów Trybunału nie zostanie zaniechana, Trybunał nie wyklucza, że skorzysta z rzeczonej kompetencji i podda ocenie wprost zgodność z konstytucją orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, włącznie z usunięciem ich z polskiego porządku prawnego - stwierdził sędzia Sochański.