Wypowiedź Magdaleny Ogórek była antysemicka? Dziennikarka jest oburzona. "Haniebny postępek"
Na wystawie w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin zacytowano tweeta Magdaleny Ogórek. Kontekst tych słów nie był jednak pozytywny. Publicystka żąda "natychmiastowych przeprosin".
W niedzielę dziennikarka Newsweeka podzieliła się zdjęciami z wizyty na nowej wystawie muzeum Polin "Obcy w domu. Wokół Marca '68". "Uderzające porównanie tamtej propagandy i dzisiejszej" - skomentowała.
Na fotografii, którą załączyła, widać tweet publicystki Magdaleny Ogórek. Niegdyś kandydatka na prezydenta z ramienia SLD, a obecnie życzliwa PiS dziennikarka zapytała Marka Borowskiego, czy jego ojciec zmieniał nazwisko z "Berman" na obecne.
Na wystawie pokazano również wpis Rafała Ziemkiewicza o „kilku chciwych parchach", którzy „odwodzą go od wspierania Izraela". "Po kuriozalnej "debacie" Michnika &co, że "marzec wciąż trwa" i PiS gorszy od Gomułki, oto kolejny dowód, że instytucja ta zamiast statutowym celom służy partyjnej propagandzie 'opozycji totalnej'" - skomentował poirytowany publicysta.
Magdalena Ogórek poszła o krok dalej i zapowiedziała przesłanie wezwania do natychmiastowych przeprosin. "W przeciwnym wypadku wystąpię na drogę sądową" - zaznaczyła. Jak uznała, Polin posunęło się do "haniebnego postępku".
Muzeum Polin w rozmowie z WP zapowiedziało, że odniesie się do wypowiedzi Ogórek we wtorek.