Tragedia na Śnieżce. Koniec akcji poszukiwawczej
Ratownicy GOPR zakończyli akcję poszukiwawczą osób, które – według informacji świadków – spadły ze zbocza Śnieżki. Wcześniej odnaleziono ciała dwóch mężczyzn; prowadzono poszukiwania trzeciej osoby, ale nikogo nie znaleziono.
30.01.2024 | aktual.: 30.01.2024 21:48
Adam Tkocz, naczelnik karkonoskiej grupy GOPR, w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdził, że poszkodowane zostały trzy osoby. - Doszło do poślizgnięcia się na szlaku. Trwają działania ratownicze - dodał.
Tragedia na Śnieżce. Trwa akcja ratunkowa
Na miejsce zadysponowano dwa śmigłowce lotniczego pogotowia ratunkowego z Czech oraz jeden z Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do zdarzenia doszło przed godz. 14:11. Rzeczniczka jeleniogórskiej policji Edyta Bagrowska w rozmowie z Wirtualną Polską poinformowała, że dwie osoby nie żyją. - Trzecia jest poszukiwana - dodała.
Rzecznik lokalnego pogotowia ratunkowego Ivo Novak powiedział, że dwie osoby zginęły w wyniku obrażeń, odniesionych w trakcie upadku na oblodzonym terenie.
Do tragedii doszło na szczycie najwyższej góry Karkonoszy - Śnieżce, z którego na północną, polską stronę zsunęli się turyści. Czeska Horska Zachranna Slużba podała, że ofiary należały do większej grupy turystów.
Tkocz przekazał PAP po godzinie 19, że poszukiwania trzeciej osoby zostały zakończone. - Ratownicy nikogo nie znaleźli; relacje osób zgłaszający wypadek były bardzo rozbieżne – mówiono o dwóch, trzech, a nawet czterech osobach- – powiedział naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR.
Naczelnik dodał, że ciała osób, które zginęły w wyniku upadku ze zbocza Śnieżki, są transportowane teraz do Karpacza. - Wydobycie poszkodowanych było skomplikowaną operacją - podkreślił Tkocz.
"Rynna śmierci". GOPR ostrzega przed trudnymi warunkami
Warunki w Karkonoszach są trudne, a szlaki oblodzone. Droga Jubileuszowa na Śnieżkę jest zamknięta od początku zimy właśnie z powodu ryzyka upadków w tzw. rynnie śmierci.
We wtorek Karkonoski Park Narodowy ostrzegał: "mamy lodowe góry".
"Zalecamy wspólnie z GOPR Karkonosze, by używać raczków turystycznych lub raków, jako sprzętu niezbędnego by w ogóle dało się pokonać szlaki. Raczki czy raki można kupić, albo wypożyczyć, a bez nich najlepiej zrezygnować z górskich wycieczek" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Jak dodano, w ciągu minionego weekendu oblodzenie było przyczyną większości kontuzji u 9 osób poszkodowanych. "Także czeska Horská služba udzielała pomocy polskiej turystce, która spadła ze szlaku na czeską stronę na oblodzonym stoku Śnieżki. Miała sporo szczęścia, bo uniknęła poważnych obrażeń, ale nie warto kusić losu".
Przeczytaj także: