Wypadek na Słowacji według eksperta. "Wszystko było w rękach kierowcy ferrari"

- Od umiejętności i refleksu kierowcy ferrari, których niestety zabrakło, zależał los słowackiego kierowcy skody i pasażerów. Równie dobrze zdarzenie mogło się skończyć mniej groźnym zderzeniem prześligowym - ocenia w rozmowie z WP ekspert rekonstrukcji wypadków samochodowych.

Wypadek na Słowacji według eksperta. "Wszystko było w rękach kierowcy ferrari"
Źródło zdjęć: © Facebook.com | słowacka policja
Tomasz Molga

05.10.2018 | aktual.: 05.10.2018 16:25

Poprosiliśmy doświadczonego eksperta od rekonstrukcji wypadków drogowych o ocenę filmu dokumentującego tragicznej sytuacji w Dolnym Kubinie na Słowacji. Zwraca on uwagę, że łańcuch fatalnych wydarzeń zapoczątkowały reakcje kierowcy Ferrari. - Gdyby czuł się bardziej pewnie w tym aucie, miał umiejętności, mógłby spróbować nacisnąć gaz i uciec do przodu, a następnie schować się na prawej stronie jezdni - opisuje dokładnie 36-37 sekundę filmu. Wtedy widać moment zawahania kierowcy ferrari na widok jadących z przeciwka aut. Zahamował on i wtedy w jego tył uderzyło porsche. Od tego momentu był już tylko cień szansy uniknięcia zderzenia.

Kierowca porsche wykonał manewr obronny uciekając w lewo. Tam jednak była bariera i i zabrakło miejsca do zmieszczenia się przed jadącą z przeciwka skodą. - W efekcie mamy straszliwe zderzenie czołowe - komentuje.

Gdyby jednak ferrari uciekło do przodu i wróciło na prawy pas, sytuacja byłaby inna. Kierujący porsche mógłby mieć przestrzeń do jakiegokolwiek manewru. Mogło skończyć się mniej groźnym "zderzeniem prześlizgowym", a nie czołówką. - Oczywiście taka akcja wymaga dużej sprawności i wytrenowania. Nie wiemy, co w tym momencie czuli kierowcy aut, jak dobrze poznali swoje samochody i czy trenowali sytuacje awaryjne - mówi dalej ekspert rekonstrukcji wypadków. Dodaje, że nawet wówczas, przeciążenia działające na samochody byłyby ogromne, niewykluczające przewrotki i dachowania.

Przesłanie dla kierowców

- Cała udokumentowana sytuacja jest oczywiście karygodna. Mercedes i podążające za nim ferrari oraz porsche wyprzedzają kolumnę samochodów mimo linii ciągłej. W dalszej perspektywie widać zakręt, zza którego mogły wyłonić się auta jadące z przeciwka - opisuje dalej ekspert.

- Jeśli samochody jadące w kolumnie poruszały się z prędkością 70 km/h, to ferrari i porsche mogły jechać 130-140 km/h - szacuje rekonstruktor. - Nasz mózg jest tak skonstruowany, że podjęcie decyzji i wykonanie manewru zajmuję aż sekundę. Przy dużej prędkości oznacza to ok. 40-50 metrów jazdy na wprost. Potem już zabrakło tych metrów, aby uniknąć zderzenia. Ten schemat powtarza się w setkach analiz podobnych wypadków. Właśnie z tego powinni sobie zdawać kierowcy szybkich samochodów - dodaje.

Nie mamy oryginalnych nagrań

Rozmówca WP zastrzega, że to tylko pobieżna analiza. Tu, w całej sprawie pojawia się ziarno wątpliwości. Słynny film opublikowany przez słowacką policję został przetworzony na użytek internetowej publikacji. - Niestety, to nie jest oryginalny zapis w kamery. Zmniejszono rozdzielczość, a całość została skompresowana do publikacji na Facebooku. Przy tej okazji mogło dojść do manipulacji prędkością klatkowania filmu. Bez oryginału nie ma możliwości wyliczenia prędkości mercedesa, ferrari i porsche. Spotykam się z taką praktyką dość często, ma to na celu narzucenia odbiorcom odpowiedniej oceny filmu - mówi rozmówca WP.

W całej sprawie słowackiej policji zdaje się puściły nerwy. To policjanci publikując nagranie nadali tytuł "ścigali się i zabili niewinnego ojca rodziny". Ten gniew był jak najbardziej słuszny i zrozumiały, a zachowanie piratów drogowych z Polski naganne. Co nie zmienia sytuacji, że policja i prokurator z Żyliny mają komplet dowodów i zapewne spełnią zapowiedź surowego ukarania sprawców wypadku. Zginął tam 57-letni kierowca Skody, a jego żona i syn zostali ranni.

Przypomnijmy, że środowisko polskich fanów szybkich samochodów organizuje zbiórkę na rzecz poszkodowanej rodziny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wypadek na Słowacjipolicjadrogówka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (695)