Coraz bliżej decyzji. List żelazny dla Sebastiana M.?
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim ma podjąć decyzję dotyczącą listu żelaznego, który jest przedmiotem wniosku obrońcy Sebastiana M. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1. Prokuratura jest przeciwna wydaniu tego dokumentu.
Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku, do którego doszło w połowie września na autostradzie A1. W wyniku pożaru samochodu zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim ma rozważyć wniosek obrońcy Sebastiana M. o wydanie listu żelaznego. Jest to specjalny dokument, który - zgodnie z definicją prawniczą - gwarantuje oskarżonemu pozostanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej. Z kolei oskarżony zobowiązuje się do odpowiedzi w procesie z tzw. wolnej stopy.
Mecenas Bartosz Tiutiunik, obrońca Sebastiana M., poinformował PAP, że posiedzenie w tej sprawie w sądzie w Piotrkowie Trybunalskim ma rozpocząć się w poniedziałek o godzinie 12.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
List żelazny dla Sebastiana M.? Wraca sprawa wypadku na A1
Obrońca złożył wniosek o list żelazny dla swojego klienta 4 października. Tego samego dnia na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich polskie służby we współpracy z lokalną policją zatrzymały Sebastiana M.
Adwokat wyjaśnił w wydanym wówczas oświadczeniu, że jego klient nie uciekł z Polski, ale był za granicą, kiedy dowiedział się za pośrednictwem mediów, że zostaną mu postawione zarzuty. Twierdził, że dopóki jego klient przebywa za granicą, wydanie listu żelaznego jest możliwe i nie ma przeszkód, aby go procedować.
- Sebastian M. przebywa za granicą. W związku z tym spełniony jest podstawowy warunek formalny do tego, aby rozważać możliwość przyznania mu listu żelaznego. Jeżeli szukamy odpowiedzi na pytanie, kiedy najszybciej mój klient może pojawić się w Polsce, to moja odpowiedź jest taka: wtedy, kiedy dostanie list żelazny, może skrócić w sposób znaczący postępowanie ekstradycyjne - powiedział Tiutiunik w rozmowie z RMF FM.
Magdalena Czołnowska-Musioł, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim przekazała z kolei PAP, że osoby prowadzące postępowanie są przeciwne wydaniu listu żelaznego Sebastianowi M.
Ziobro złożył wniosek o ekstradycję
Obecnie podejrzany jest w areszcie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. 4 października minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro podpisał wniosek o jego ekstradycję. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich trwa procedura związana z tym wnioskiem i decyzję w tej sprawie musi wydać tamtejszy sąd.
Sebastian M. miał odmówić poddania się ekstradycji, podając trzy powody odmowy: społeczny hejt związany z jego osobą, osobiste zaangażowanie Zbigniewa Ziobry w sprawę, a także "podporządkowanie sądów czynnikowi politycznemu".
Tragiczny wypadek na A1. Zginęła cała rodzina
Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu w powiecie piotrkowskim doszło 16 września. W pożarze samochodu marki Kia zginęli rodzice oraz ich 5-letni syn.
Bezpośrednio po wypadku strażacy przekazali, że "doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych". 18 września piotrkowska policja wydała komunikat, w którym stwierdzono, że "kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się". Nie było informacji, że w wypadku uczestniczyło również bmw.
24 września, w kolejnym stanowisku piotrkowskiej policji napisano, że w wypadku "brały udział kia i bmw". "Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję, pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia" - dodano.
Za kierowcą bmw wydano list gończy, ujawniony został wizerunek Sebastiana M. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku, co zagrożone jest karą do 8 lat więzienia. Pełnomocnik rodziny złożył do prokuratury wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zagrożone wyższą karą zabójstwo z zamiarem ewentualnym.