Wymiana Sikorski-Rubio-Musk "zamyka sprawę". Gawkowski: Nie rozumiem zidiocenia polityków PiS‑u

Internetowa wymiana zdań na linii Sikorski - Rubio - Musk jest w rządzie oceniana pozytywnie ze względu na deklarację, że Ukraina nie zostanie odcięta od Starlinków. – Internet w Ukrainie to polska racja stanu – mówi WP wicepremier Krzysztof Gawkowski, który zarzuca politykom PiS "zidiocenie" w tej sprawie. Rządowe źródła WP odsłaniają też zakulisowe rozmowy o strategii Donalda Tuska i rządu wobec administracji USA.

Szef MSZ Radosław Sikorski i sekretarz stanu USA Marco Rubio
Szef MSZ Radosław Sikorski i sekretarz stanu USA Marco Rubio
Źródło zdjęć: © GETTY | Andrew Harnik
Patryk Michalski

Ministrowie – zarówno w oficjalnych, jak i nieoficjalnych rozmowach – twierdzą, że reakcja Radosława Sikorskiego na wpis Elona Muska i późniejsza dyskusja z amerykańskim sekretarzem stanu na temat Starlinków była potrzebna. Dodają też, że w efekcie internetowa potyczka "przyniosła więcej dobrego niż złego". Jak ocenił jeden z przedstawicieli rządu, "Sikorski osiągnął cel z naddatkiem".

- Dobrze, że doszło do dialogu między ministrem Sikorskim a sekretarzem Rubio. Ten dialog zamknął sprawę raz na zawsze. Nikt nie będzie myślał o prewencyjnym wyłączaniu Starlinków i zrywaniu umowy, dzięki której dostarczany jest internet na Ukrainę – mówi w rozmowie z WP Krzysztof Gawkowski.

Również według rzecznika MSZ, dzięki wymianie wpisów między Radosławem Sikorskim a Markiem Rubio "wiemy, że Starlinki w Ukrainie nie zostaną wyłączone". Paweł Wroński stwierdził, że owa wymiana zdań świadczy o tym, że Amerykanie wiedzą, jakie są ambicje Moskwy. - Stwierdzenie, że Rosja mogłaby być na granicy z Polską świadczy o tym, że strona amerykańska zdaje sobie sprawę z zamiarów Rosji, że nie są to zamiary ograniczone, ale że zamiarem Rosji jest opanowanie całego państwa ukraińskiego i wszelkie konsekwencje, które się z tym wiążą – podkreślił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marek Biernacki wprost: Ten pokój będzie pokojem Putina, a nie Trumpa

Strategia Tuska i rządu na Trumpa

– Relacje z USA są kluczowe i nikt co do tego nie ma wątpliwości. Bliska współpraca nie oznacza jednak, że ministrowie nie będą zabierali głosu w sprawach, które mogą być drażliwe. To nie jest przedszkole, partnerzy mogą się różnić – mówi nieoficjalnie WP jeden z ministrów, pytany o strategię rządu na niełatwe relacje z nieprzewidywalną administracją Donalda Trumpa.

Według naszych rozmówców w rządzie sam Donald Tusk ma przekonanie, że "nie istnieje jedna recepta czy jeden schemat postępowania z Trumpem i jego ludźmi". – Tusk ma absolutne przekonanie, że lizusostwo wobec Trumpa nie przynosi żadnych efektów – mówi nasz rozmówca.

Rządowe źródła WP przyznają, że sam Donald Tusk w nieoficjalnych rozmowach jako przykład nieskuteczności lizusostwa podawał ostatnio - ale jeszcze przed niedzielną polsko-amerykańską potyczką w serwisie X - grudniową wizytę premiera Kanady Justina Trudeau na Florydzie u Donalda Trumpa, kiedy ten był jeszcze prezydentem elektem. Po spotkaniu premier Kanady mówił o znakomitej rozmowie, ale niedługo później Trump nazwał go gubernatorem, Kanadę określił mianem 51. stanu USA i rozpętał z nią wojnę celną.

– Bliska współpraca i silne relacje to oczywistość, ale nie ma mowy o lizusostwie, poddaństwie czy leżeniu krzyżem przed Muskiem – mówi nasz rozmówca z rządu.

W PiS zachwyt nad Muskiem

"Skrajne poddaństwo", "lizusostwo", "leżenie krzyżem" czy "czapkowanie" to określenia, którymi politycy sejmowej większości określają postawę przedstawicieli partii Jarosława Kaczyńskiego.

Liczni politycy PiS krytykowali Radosława Sikorskiego za spór z Elonem Muskiem w należącym do niego serwisie X, zachwycając się wpisami najbogatszego człowieka świata.

Była minister zdrowia Katarzyna Sójka dziękowała Muskowi po tym, jak ten napisał "cicho bądź, mały człowieku" pod adresem szefa polskiego MSZ. Były wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk przepraszał Muska za Sikorskiego, a europoseł PiS Dominik Tarczyński wzywał szefa polskiej dyplomacji do dymisji.

Gawkowski o "zidioceniu polityków PiS"

– Nie rozumiem zidiocenia polityków PiS-u – tak na te słowa reaguje w rozmowie z WP wicepremier Krzysztof Gawkowski. – Oni nie rozumieją, że polską racją stanu jest utrzymywać Starlinki. Poddają się bigtechowej presji, mówiącej, że wielcy patroni technologiczni powinni mieć większą decyzyjność niż rządy – dodaje. - Stoję murem za polską racją stanu, a polską racją stanu jest, żeby na Ukrainie był internet, żeby ukraińska armia mogła tam działać – mówi wicepremier.

Do postawy polityków PiS w niedzielę odniósł się również Donald Tusk. "PiS atakując Sikorskiego, który spokojnie wykłada politykom innego państwa polską rację stanu, traci właśnie resztki narodowej godności. Polityczni i moralni bankruci" – napisał szef rządu.

Przedstawiciele rządu podkreślają, że o niezachwianych i bliskich relacjach z Amerykanami świadczy wspólne wydarzenie z udziałem szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, jego zastępcy Cezarego Tomczyka i charge d'affaires ambasady USA w Polsce Daniela Lawtona.

Potyczka w serwisie X

Elon Musk - szef Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) i właściciel firmy SpaceX dostarczającej internet przez satelity systemu Starlink - napisał w niedzielę na platformie X: "Mój system Starlink jest podstawą ukraińskiej armii. Jeśli go wyłączę, cały front upadnie". W odpowiedzi szef polskiego MSZ napisał, że "Starlinki dla Ukrainy są finansowane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji kosztem około 50 milionów dolarów rocznie. Abstrahując od etyki grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców".

Po pewnym czasie do dyskusji włączył się amerykański sekretarz stanu. "To po prostu zmyślanie. Nikt nie groził odcięciem Ukrainy od Starlinka. I podziękuj, ponieważ bez Starlinka Ukraina dawno by przegrała tę wojnę, a Rosjanie byliby teraz na granicy z Polską" - skomentował Marco Rubio na portalu X.

"Dziękuję, Marco, za potwierdzenie, że dzielni żołnierze Ukrainy mogą liczyć na niezbędną usługę internetową świadczoną wspólnie przez USA i Polskę. Europa i Stany Zjednoczone mogą wspólnie pomóc w osiągnięciu sprawiedliwego pokoju" - odpowiedział Radosław Sikorski.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie