Wybuch w Bejrucie. MSZ wysyła misję ratunkową. Do Libanu poleci 54 ratowników
Zgodnie z zapowiedzią polskiego rządu i resortu spraw zagranicznych, do Bejrutu ruszy polska misja ratunkowa. Strażacy będą pomagać ludności Libanu po wybuchu w stolicy, do jakiego doszło we wtorek wieczorem. W Bejrucie ma zostać wprowadzony stan wyjątkowy.
"Trwa przygotowanie polskiej grupy USAR Państwowej Straży Pożarnej do misji w Libanie w ramach pomocy międzynarodowej" - informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Przed godziną 17 rozpoczęła się odprawa ratowników.
Liban. Wybuch w Bejrucie. Polscy strażacy gotowi nieść pomoc
Strażacy, zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego, jeszcze w środę wylecą do Libanu, gdzie będą działać na terenie Bejrutu (stolicy kraju - przyp. red), w którym we wtorek pod wieczór doszło do potężnego wybuchu, w którym zginęło co najmniej 135 osób, a rannych zostało blisko 4000.
- Zgodnie z poleceniem premiera Morawieckiego wysyłamy do Libanu misję ratunkową. W pierwszych godzinach szczególnie istotne jest wsparcie osobowe. Z Polski będzie to grupa poszukiwawczo-ratownicza, zespół ratownictwa chemicznego oraz zespół medyczny - poinformował około godziny 15 wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Jak dodał, Polska jest w stałym kontakcie ze stroną Libańską.
Liban. Wybuch w Bejrucie. Strażacy: Działania potrwają wiele dni
Na konferencji prasowej przed Jednostką Ratowniczo-Gaśniczą nr 17 w Warszawie strażacy precyzowali, że w misji ratunkowej wezmą udział 54 osoby - 11 medyków oraz 43 ratowników z 4 psami. Do Libanu poleci także sprzęt medyczny, który po wybuchu w Bejrucie jest wręcz niezbędny.
Trzon grupy ratunkowej będzie tworzył tzw. moduł MUSAR, na który składa się grupa poszukiwawczo-ratownicza, która przeznaczona jest do działań na terenach miejskich w konfiguracji ciężkiej lub średniej.
- Na miejscu wyznaczone są strefy poszukiwań. Jest to, pamiętajmy, rozległy teren. Infrastruktura miejska. Tam, gdzie doszło do tego zdarzenia, wiele obiektów jest zawalonych (...). Te działania będą prowadzone prawdopodobnie przez wiele dni - mówił na antenie TVN24 st. kpt. Krzysztof Batorski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Liban. Wybuch w Bejrucie. MSZ: Możliwe są kolejne transporty z pomocą
Przed wylotem konferencję prasową zwołał także resort spraw zagranicznych. - Razem z ekipą samolotem LOT do Bejrutu polecą m.in. antybiotyki, leki, żywność oraz materiały anty-covidowe. Sprzęt jest wyceniany na pół miliona złotych - mówił Paweł Jabłoński.
Jak podkreślił, na ten moment nie ma informacji, by ktokolwiek z Polaków ucierpiał w wyniku wybuchu w Bejrucie. - Solidarność jest wartością, którą Polska się kieruje w polityce. Możliwe są kolejne transporty z pomocą - dodał wiceszef MSZ.
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią wiceministra Jabłońskiego polska misja ratunkowa wyleciała z Warszawy o godzinie 22.
Liban. Wybuch w Bejrucie. Rząd chce wprowadzenia stanu wyjątkowego
Jak informuje agencja AFP, w wyniku eksplozji w Bejrucie rząd w Libanie ma ogłosić stan wyjątkowy w stolicy kraju, który może potrwać przez najbliższe dwa tygodnie.
- Wzywamy wojsko do nałożenia aresztu domowego na wszystkie osoby, które odpowiadały za przechowywanie towarów w porcie w Bejrucie - poinformował cytowany przez agencję AFP minister Manal Abdel Samal.
Wybuch w Bejrucie. Potężna eksplozja w stolicy Libanu
Do wybuchu w Bejrucie doszło we wtorek przed godziną 17 w dzielnicy portowej. Według ostatnich informacji Ministerstwa Zdrowia Libanu, w wyniku eksplozji zginęło co najmniej 135 osób. Blisko 4000 osób jest rannych. Stan części osób jest poważny i walczą one o życie w stołecznych szpitalach.
Na tragedię złożył się dwie eksplozje. Nastąpiły one jedna po drugiej, jednak to właśnie ta późniejsza przyniosła olbrzymie zniszczenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że wybuchła saletra amonowa (azotan amonu), która od lat była składowana w porcie w Bejrucie bez odpowiednich zabezpieczeń.
Do wybuchu miało dojść podczas spawania otworu w magazynie, co miało zapobiec ewentualnej kradzieży składowanych materiałów.