Wybory prezydenckie. Agnieszka Pomaska komentuje przepychanki na spotkaniu z Trzaskowskim. "Zostałam uderzona"
Wybory prezydenckie. Przepychanki na spotkaniu z Rafałem Trzaskowskim. - Rzeczywiście w Dębicy zebrała się grupa zwolenników Andrzeja Dudy, grupa bardzo agresywna, używająca wulgaryzmów. Postanowiłam zareagować, bo uważam, że granice dobrego smaku zostały przekroczone. Każdy ma prawo do protestu, do demonstrowania swojego zdania, ale wtedy, kiedy mamy do czynienia nie tylko z agresją słowną, ale fizyczną wobec innych uczestników, trzeba reagować. Uznałam, że trzeba ten festiwal nienawiści w Dębicy przerwać - komentuje sytuację w programie "Tłit" Agnieszka Pomaska. Powiedziała, że jest rozczarowana postawą policji, która jej zdaniem nie reagowała odpowiednio. Na zarzuty, że to posłanka prowokowała zwolenników Dudy, wyłączając sprzęt nagłaśniający. - Wyłączyłam głośnik, z którego płynęły obelżywe hasła w obecności dzieci. Zostałam przy tej sytuacji, jak i wcześniej, uderzona - tłumaczyła.