Wybory prezydenckie 2020. Nie chcemy do urn! Boimy się o prezydenta Dudę i o siebie [OPINIA]© East News | Beata Zawrzel/REPORTER

Wybory prezydenckie 2020. Nie chcemy do urn! Boimy się o prezydenta Dudę i o siebie [OPINIA]

Piotr Mieśnik

Dwuznaczność apelu mocna i zamierzona. W obliczu szalejącego koronawirusa udział w święcie demokracji może być jednocześnie wstępem do wieczności. Albo nicości – w zależności od wyznawanego światopoglądu. A to już nie jest zabawa w kotka i myszkę, polityczne szachy czy "House of cards”, jak kto woli. Dlatego apeluję do rządzących – przełóżcie termin wyborów!

"Zostań w domu”, czasem też w mediach społecznościowych wypowiedziane z angielska, z wulgaryzmem podkreślającym nie tylko bezpośredniość przesłania ale też jego wagę. To wkładamy Polakom do głów od kilkunastu dni: my, rząd, eksperci i wszyscy sobie nawzajem, gdy ktoś się zapomni. Bo lepiej teraz chuchać na zimne niż potem mieć do czynienia z wrzątkiem zarazy.

I wybaczcie, drodzy rządzący, w tej opowieści nie ma miejsca na historie o tym, że "wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze”. Nie jesteście. I nie piszę tego powodowany sympatiami czy antypatiami politycznymi. Uwierzcie, wirus też na nie nie zważa.

W czasie, gdy zamknęliśmy szkoły i granice, przymknęliśmy drzwi do kościołów i świątyń konsumpcji, z prawdziwym przerażeniem powodowanym troską obserwuję działalność prezydenta Andrzeja Dudy. Te wizyty w zakładach pracy, podróże po Polsce, wystąpienia. Zaraz, czy my aby nie mieliśmy siedzieć w domach, no dobrze, w tym przypadku w pałacach?

Były szef PKW: Nie można robić farsy z wyborów [WIDEO]

Rozumiem, że obowiązki, że to niby nie kampania – ale póki wybory nie zostały przełożone: wszystko jest kampanią. Abstrahując już od zagrożenia koronawirusem – mamy już chorego ministra, posła, więc pewnie niedługo i ktoś w dużym pałacu zaniemoże – są też inne kwestie w demokracji nie do przecenienia. Dyskusje, spory, sprawiedliwe zasady prowadzenia kampanii.

W sytuacji, gdy dostęp do mediów ma głównie urzędujący prezydent występujący w roli zatroskanego ojca narodu w obliczu zarazy, kandydaci opozycji siłą rzeczy spychani są na dalszy plan. A jestem przekonany, że taki polityczny fighter jak prezydent Duda, człowiek, który wbrew wszystkim i wszystkiemu pokonał 5 lat temu faworyzowanego Bronisława Komorowskiego – również nie ceni takich tanich zwycięstw.

Dlatego raz jeszcze apeluję do rządzących: przełóżcie te wybory. I bez znaczenia, czy zrobicie to w trosce o zdrowie Polaków, czy swojego kandydata.
Po prostu to zróbcie. Póki jest jeszcze czas. Byleby tylko nie ziściły się gorzkie słowa Janiny Ochojskiej, że po wyborach przeprowadzonych w obecnych warunkach "potrzebne nam będą inne urny”.

A was, drodzy czytelnicy – proszę o udostępnianie tego apelu. Pokażmy, że nasz głos ma siłę. Nawet jeśli zostajemy w domu.

O autorze: Piotr Mieśnik - z mediami związany od 20 lat. Pracował w największych polskich firmach medialnych. Autor trzech książek. Obecnie p.o. redaktora naczelnego Wirtualnej Polski.

Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Opinie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3880)