Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda w Garwolinie. Zabrał głos ws. podwyżki cen śmieci
Formalnie kampanii nie ma, jednak kandydaci w wyborach prezydenckich jeżdżą po Polsce. Andrzej Duda odwiedził m.in. Garwolin i Maciejowice (woj. mazowieckie). W trakcie wizyty padło pytanie o podwyżkę cen śmieci i "trzynastki".
W trakcie wizyty w Garwolinie prezydent Andrzej Duda został zapytany przez jedną z osób o drastyczną podwyżkę cen śmieci. - 900 zł trzynastki, a zabraliście 1,2 tys. zł mi za śmieci. Po co mi daliście, skoro tutaj zabraliście? - pytał mężczyzna.
Wybory 2020. Garwolin. Andrzej Duda odpowiada ws. podwyżki cen
Andrzej Duda podjął rękawicę i odpowiedział na pytanie. Zwrócił przy tym uwagę, że podwyżka cen śmieci to decyzja, na którą nie miał żadnego wpływu. - Problem polega na tym, że "trzynastkę" dostał pan ode mnie i rządu, a cena śmieci to jest samorząd - powiedział kandydat PiS w wyborach prezydenckich.
Prezydent nie minął się z prawdą, ponieważ to władze samorządów odpowiadają za regulowanie opłat za wywóz i segregację śmieci, nie wspomniał jednak o tym, że włodarze miast i wsi zostali zmuszeni do podwyższenia opłat uchwaloną przez Sejm ustawą śmieciową w 2019 roku.
Wybory 2020. Krytyka słów Rafała Trzaskowskiego. Jarosław Gowin przypomina, jak sam był "persona non grata" w TVP
Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda a brak odstępu na spotkaniu
Wyjazd Andrzeja Dudy do Maciejowic i Garwolina jest szeroko komentowany przez media w kraju. W tej pierwszej miejscowości prezydent robił sobie zdjęcia z mieszkańcami. Wszystko w dość bliskiej odległości od rozmówców mimo, że w dalszym ciągu obowiązuje zasada dystansu społecznego.
Sytuacja pewnie przeszłaby bez echa, gdyby nie sobotni protest przedsiębiorców w Warszawie. Strajkujący zostali ukarani mandatami, mimo starań o zachowanie odpowiedniej odległości między sobą. Mundurowi argumentowali, że demonstracja jest nielegalna.
Wybory 2020. Andrzej Duda i kampania prezydencka
Formalnie w Polsce nie ma obecnie kampanii prezydenckiej.Uchwała PKW z 10 maja zamknęła wcześniejszy proces wyborczy. Członkowie tej instytucji stwierdzili, że w dniu wyborów "brak było możliwości głosowania na kandydatów".
Uchwała PKW ws. wyborów prezydenckich "powinna zostać opublikowana natychmiast" - jak mówił w Trójce szef KPRM Michał Dworczyk. Tak się jednak nie stało, a brak publikacji uchwały wstrzymuje dalsze procedowanie w kwestii rozpisania nowych wyborów i ich kalendarza. Dopiero po publikacji uchwały PKW marszałek Elżbieta Witek będzie miała 14 dni na zarządzenie nowego terminu wyborów prezydenckich.
Nie tylko KPRM zwleka w kwestii wyborów prezydenckich. Od 12 maja na biurku marszałka Tomasz Grodzkiego leży ustawa o kształcie planowanych na 28 czerwca wyborów. Mimo spotkań senatorów z przedstawicielami wszystkich ugrupowań, Grodzki wciąż nie przedstawił daty posiedzenia, na którym ustawa byłaby dalej procedowana.
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!