Wybory parlamentarne 2019. MSZ likwiduje komisję w RPA. "Najbliższa 600 kilometrów od nas"
Polacy głosujący w wyborach parlamentarnych w Republice Południowej Afryki nie zagłosują w Durbanie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyjątkowo nie utworzyło tam obwodowej komisji wyborczej. Internauci są oburzeni, a o sprawie poinformowali redakcję Dziejesię.
- Szokująca sprawa. Polacy mieszkający w Durbanie i okolicach, zostali pozbawieni możliwości udziału w nadchodzących wyborach - zaalarmował redakcję Dziejesię pan Mariusz.
Wybory parlamentarne w RPA. Kłopoty w Durbanie
Polak Mieszkający w Republice Południowej Afryki od 1981 roku dodał, że sytuacja ma miejsce po raz pierwszy. - I to wszystko, mimo tego że w mieście rezyduje konsul honorowy, który zawsze użyczał swojego prywatnego biura na wszystkie poprzednie wybory. Tym razem Ambasada RP w Pretorii całkowicie zignorowała społeczność polską, mieszkającą w tej części RPA - pisze oburzony internauta
Jak dodaje, jest to problem, ponieważ znaczna grupa Polaków została pozbawiona możliwości oddania głosu w wyborach parlamentarnych. - W Durbanie jest nas między 50 a 100 osób. Próbowaliśmy skontaktować się z ambasadą, ale bezskutecznie - podkreślił zrezygnowany Mariusz.
- W tej chwili najbliższa komisja obwodowa znajduje się około 600 kilometrów od nas. Nie ma szans, aby zarejestrować się na te wybory parlamentarne. Nie wspomnę o kosztach - tłumaczy mężczyzna.
Wybory parlamentarne w RPA. Były trzy obwody, zostały dwa
Sprawdziliśmy. Nasz internauta miał rację. W wyborach parlamentarnych Polacy mieszkający w Durbanie i okolicy, nie będą mogli oddać swojego głosu w tamtejszym konsulacie. Świadczy o tym Obwieszczenie Konsula RP w Pretorii.
Czytamy tam, że w wyborach do Sejmu i Senatu RP utworzono dwa obwody głosowania. Jeden w Pretorii, drugi w Kapsztadzie. To ponad 600 i 1600 kilometrów od Durbanu.
Sprawa o tyle intrygująca, że wcześniejsze wybory rzeczywiście odbywały się także w Durbanie. Ostatnie w maju, gdy wybieraliśmy deputowanych do Parlamentu Europejskiego.
MSZ odpowiada
O powody likwidacji jednej z obwodowych komisji wyborczych zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W odpowiedzi otrzymaliśmy komunikat.
"Utworzenie obwodów głosowania dla Polaków przebywających za granicą, w tym wyznaczenie siedzib obwodowych komisji wyborczych (OKW) poza siedzibami przedstawicielstw dyplomatyczno-konsularnych wiąże się z uwzględnieniem szeregu czynników" - czytamy.
Wśród nich MSZ wymienia trzy. Pierwszy dotyczy otrzymania wymaganych zgód ze strony państwa przyjmującego. Drugi to kwestia finansów, z kolei trzeci wiąże się z zapewnieniem odpowiedniej liczby ludzi do pracy komisji wyborczej.
Jak dodaje MSZ, powoływanie obwodów jest omawiane wraz z przedstawicielami środowisk polonijnych.
Wy również macie problemy z głosowaniem za granicą? Dajcie nam znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na Wasze komentarze oraz materiały!