PolitykaWybory parlamentarne 2019. Debata w TVN24

Wybory parlamentarne 2019. Debata w TVN24

Wybory parlamentarne 2019. Najpierw przedstawiciele komitetów zmierzyli się już w debacie TVP, teraz przyszedł czas na TVN24. Do późnych godzin popołudniowych wiadomo było, że przedstawicielem PiS będzie Jacek Sasin, ale w końcu w studiu TVN24 pojawił się Marcin Horała.

Wybory parlamentarne 2019. Debata w TVN24
Źródło zdjęć: © TVN24
Anna Kozińska

Debata w TVN24 wystartowała o godz. 19:25. Jej uczestnicy będą mieli łącznie 90 minut, by pokazać się z jak najlepszej strony. Przepytują ich dziennikarze Monika Olejnik i Grzegorz Kajdanowicz.

W szranki stanęli Izabela Leszczyna (Koalicja Obywatelska)
, Adrian Zandberg (Lewica)
, Władysław Kosiniak-Kamysz (Koalicja Polska)
, Krzysztof Bosak (Konfederacja)
. Do późnych godzin popołudniowych wiadomo było, że przedstawicielem PiS będzie Jacek Sasin, ale w końcu w studiu TVN24 pojawił się Marcin Horała.

- Co należy zrobić, by zmniejszyć kolejki, było więcej lekarzy? - zapytała Monika Olejnik. - Druga debata, a Kaczyńskiego Morawieckiego, Schetyny ani Kidawy-Błońskiej nie ma. Zdrowie jest najważniejsze. Proponujemy pakt na rzecz zdrowia. Oczekuję od wszystkich komitetów, że podpiszą ten pakt - odpowiedział jako pierwszy Kosiniak-Kamysz.

- Jeden urząd centralny nie poprawi służby zdrowia - powiedział Bosak. - PiS dało więcej pieniędzy na służbę zdrowia, zwiększyliśmy limit miejsc na studia medyczne - stwierdził Horała. Kosiniak-Kamysz zdecydował się na ripostę. - Trzeba się przejść na SOR, panie pośle. Nie ma poprawy, polska służba zdrowia jest w ruinie - podkreślił.

Ripostuje też Leszczyna. - Przypomnę, że to w 2014 roku uruchomiliśmy nowe wydziały lekarskie - podkreśliła. - Rząd PiS-u wydłużył kolejki. PO wie, co trzeba zrobić, żeby naprawić ochronę zdrowia. Wczoraj w Brukseli pani Kidawa-Błońska mówiła, jak odzyskać pieniądze, które zaprzepaścił rząd PiS-u - mówiła.

Zandberg ocenił, że wydajemy za mało na ochronę zdrowia. - Powinniśmy podpisać pakt - dodał, zgadzając się z Kosiniakiem-Kamyszem. - Nie wystarczy dodawać pieniędzy do złego systemu - ripostował Bosak. Horale odpowiedział Zandberg. - Wasze triki polegają na tym, by ludzie płacili z własnych kieszeni - podkreślił.

Drugie pytanie: Czy jest zgoda, by po wyborach podpisać plan ratunkowy dla służby zdrowia? Zandebrg podkreślił, że jest za: - Medycyna jest sportem zespołowym. Działa, jeśli opiera się na współpracy. PiS sobie z tym problemem ewidentnie nie poradził.

- Ujmujący jest dobry humor pana Horały - powiedział Kosiniak-Kamysz. - Byłbym ostrożny w ocenach, gdybym rządził w 2014 roku. My jesteśmy wiarygodni - odpowiedział mu przedstawiciel PiS. - Nie jesteście - powiedział Zandberg. - Mam wyliczyć panu miejsca, gdzie zamknęliście oddziały? To niepoważne. Wy zamykacie je na masową skalę - dodał.

- Jedyny sukces, jakim pan się pochwalił, to skrócenie kolejek do leczenia zaćmy - powiedziała Leszczyna do Horały.

Obraz
© TVN

Leszczyna też jest za wspólnym planem. - Niech NFZ nie będzie rozliczany z pieniędzy, tylko z tego, że zmniejsza się śmiertelność - powiedziała Leszczyna. Podkreśliła, że za rządów PiS śmiertelność wzrosła.

Czas na rundę drugą - polityka socjalna i gospodarka. Pytanie: Jak powinna być wyliczana pensja minimalna i ile ma wynosić? - Płaca minimalna powinna rosnąć proporcjonalnie do gospodarki - powiedział Bosak. Kosiniak-Kamysz uważa, że pensja minimalna powinna wynosić połowę średniej pensji.

Co na to Horała? - Chcemy, by Polacy więcej zarabiali. Mamy pomysły dla przedsiębiorców żeby to nie przeszkodziło gospodarce - powiedział. - To doprawdy niebywały, że gra rolę wolnorynkowca - odpowiedział mu Bosak.

- PiS wprowadził 40 danin. Mówienie, że obniżacie podatki jest śmieszne - ripostowała Leszczyna. - To nie Jarosław Kaczyński ma wychodzić i mówić, ile ma wynosić - dodała.

Zandberg stwierdził natomiast, że to moment, kiedy można podnieść płace. - W przeciwieństwie do panów z PiS-u nie będę wróżyć, ile będzie ona wynosiła w kolejnych latach, bo jestem odpowiedzialny. Nie obiecuję gruszek na wierzbie - podkreślił.

- PO skomplikowanie opowiada, że trudno to zrozumieć - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. Zandberg jako jedyny nie skorzystał z możliwości riposty.

Kajdanowicz zapowiedział kolejną rundę, Olejnik zwróciła jednak uwagę, że zada jeszcze jedno pytanie w ramach tej części: "Co zrobić, aby zwiększyć dzietność i co dalej z in vitro?".

- Jesteśmy za finansowaniem metody in vitro - podkreśliła Leszczyna. - To, co zostało przyznane, zostanie zatrzymane - dodała. Odniosła się do słów Jana Szyszki dot. żłobków. - To nasza spuścizna i się tego nie wstydzimy. Jestem jedyną kobietą w tej debacie - podkreśliła.

Zandberg też jest za finansowaniem in vitro z budżetu państwa. - Polacy nie decyzją się na dzieci, bo nie czują się pewnie finansowo, nie mają pewności, że będą mieli dach nad głową i nie mają wsparcia w opiece nad dziećmi - tłumaczył.

Bosak przypomniał, że wygrał z TVP. A Kosiniak-Kamysz uśmiechnął się do kamery, mówiąc, że w tym roku urodziła mu się córka Zosia. - Demografia musi się poprawić. Jeden program - 500 plus - tego nie zrobił - powiedział.

Horała narzekał na "warunki" debaty, podkreślił, że wszyscy atakują PiS, a Konfederacja od kilku dni może liczyć na TVN. - Pan Horała ma obsesję, wszędzie widzi anty-PiS. Obłudne jest to, ze mówicie o etyce - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

- Niech pan nie mówi, że jest szermierzem wolności światopoglądowej - powiedział Zandberg do Horały. - Rozumiem, że pan uważa, ze ojciec prezydenta ma rację, kiedy mówi, że in vitro to eksperyment - tak do przedstawiciela PiS zwróciła się Leszczyna.

Nadszedł czas na rundę 3. - klimat i ekologia. - Coraz więcej osób choruje na astmę, ma problemy z oddychaniem - zauważył Zandberg, mówiąc o smogu. - Polacy nie mają płuc ze stali - dodał. - Nasi poprzednicy mieli sposób - zniszcz termometr - podkreślił Horała. - Polacy będą mieli wsparcie, by wymieniać piece. Nie zostawimy ich sami z tym problemem - obiecał kandydat PiS.

Zandberg ripostował. - Skala programów, które realizujecie, jest zbyt mała - stwierdził. - Zniszczyliście farmy wiatrakowe, nie potraficie zrealizować programu "czyste powietrze" - powiedziała Leszczyna. - Dzisiaj mamy ministrów niszczenia środowiska - dodała.

- Nasi następcy zastali Polskę zieloną, a zostawiają zakopconą. Musimy przejść na zieloną stronę mocy. Nie chcę, by moja córka chodziła w maseczkach antysmogowych - powiedział Kosiniak-Kamysz. Taką maseczkę przyniósł do studia. - Sytuacja, w której się znaleźliśmy, jest wspólną winą PO, PSL i PSL - zauważył Bosak.

Obraz
© TVN

Kajdanowicz zadał drugie pytanie tej rundy - o węgiel - kiedy od niego odejdziemy?. - Odejście od niego musi odbywać się w sposób naturalny - powiedział Horała. - Jak wam nie wstyd? Zablokowaliście ustawę prosumencką. Postawiliście na ruski węgiel. Nawet do Mozambiku sięgacie - odpowiedział mu Kosiniak-Kamysz.

- Połowa energii powinna pochodzić z odnawialnych źródeł energii. Marnujemy ogromne ilości wody. Program "sadzawka" należy wprowadzić - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. - Przez kilkadziesiąt lat energia będzie pochodziła z węgla. Nie negujemy jednak, że trzeba rozwijać odnawialne źródła energii - podkreślił Bosak.

- Szanujemy ekologów, ci ludzie znaleźli się na naszych listach. Od węgla nie da się teraz odejść, ale on się kończy. Trzeba przeprowadzić transformację - mówiła Leszczyna. Horała wyliczył osiągnięcia PiS w tej dziedzinie. Podkreślił, że przedstawia fakty, a nie jest to demagogia.

- Do 2035 roku powinniśmy wyjść z węgla. To kwestia elementarnej odpowiedzialności - powiedział Zandberg, podkreślając, że jako jedyny odpowiada na zadane pytanie.

Czas na rundę czwartą - praworządność i pytanie: "czy po ewentualnej zmianie władzy sędziowie, co do wyroku których są wątpliwości prawne, nadal będą w TK?".

- Klasyczne pytanie z tezą, pan dziennikarz wszedł w rolę polityka opozycji - powiedział do Kajdanowicza Horała. Leszczyna podkreśliła z kolei, że polityk PiS, który wziął ze sobą konstytucję, jej nie przestrzega. W podobnym tonie wypowiedział się Kosiniak-Kamysz. - PiS nie szanuje demokratycznego państwa prawa - stwierdził.

Obraz
© TVN

Horała zacytował konstytucję. - Trzeba jej przestrzegać, a nie tylko nosić na koszulkach - podkreślił. - Pan się ośmiesza. Możecie się bać, bo nam ręka nie zadrży, by wyciągnąć konsekwencje - powiedział Horale Zandberg.

- PiS zrobił bajzel - powiedział Kosiniak-Kamysz. - Trzeba rozdzielić funkcje prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Polacy nie chcą polityki w wymiarze sprawiedliwości - zaznaczył.

- Jesteśmy zwolennikami poważnej dyskusji o zmianie konstytucji - mówił Bosak. Zdaniem Leszczyny wszyscy muszą być równi wobec prawa, a np. Kaczyński jest ponad nim. - Powinniście się wstydzić za Banasia - dodał Zandberg.

Kolejne pytanie w tej debacie: "jak odbudować zaufanie do NIK? Co zrobić, by politycy byli porządnie sprawdzani?".

- Nie można wybierać złych ludzi i myśleć, że dokonają dobrych rzeczy. Trzeba zwiększyć kontrolę społeczna żeby np. móc odwołać posła - powiedział Kosiniak-Kamysz. Bosak mówił o fatalnym działaniu służb, skoro to media docierają pierwsi do nieprawidłowości.

- Może służby wiedziały o sprawie z Banasiem, ale politycy powiedzieli, że można na to zamknąć oczy - zastanawiał się Zandberg. KNF, KRS, NBP - Leszczyna wyliczyła te instytucje, bo jej zdaniem im też należałoby się przyjrzeć. - Bardzo trudno będzie odbudować zaufanie do państwa - powiedziała Leszczyna, mówiąc o Banasiu.

Horała powiedział, ze "PiS narzuca wyższy standard", bo "czarne owce są eliminowane". Przypomniał o "mafiach VAT-owskich" i zwrócił uwagę: "nie mówimy o Neumannie".

- Chciałbym przestać słyszeć z ust PiS: "a PO, to.." i odwrotnie - powiedział Zandberg. "Parafabularny film z muzyką" - tak Horała nazwał reportaż TVN24 o Banasiu. - Wzajemnie wyciągacie sobie afery, macie ich wiele - stwierdził Bosak.

Podsumowanie debaty

- Albo Polska będzie szła w prawo, w kierunku pisowskiego zamordyzmu, albo w lewo - podkreślił Zandberg. Zaapelował do odbiorców, by powiedzieli innym, że warto zagłosować na Lewicę. - Inwestowaliśmy w autostrady, by móc teraz zainwestować w ludzi. Nie ma lepszego sposobu odebrania władzy złej władzy niż iść na wybory - powiedziała Leszczyna.

Horała uderzył w każdą z partii i w TVN. - Proszę nie rozpaczać. Trzeba było wystawić trzy komitety - odpowiedział mu Kosiniak-Kamysz. Bosak zabrał głos jako ostatni. - Nie zamierzamy przekonywać, że państwa kupimy. Przedstawiamy alternatywę. Nie mieliśmy równej szansy zaprezentować się we wszystkich mediach - podkreślił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (1908)