Wybory 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz ostro reaguje na propozycję Andrzeja Dudy

Wybory prezydenckie już w niedzielę. Andrzej Duda wystosował propozycję do "całej sceny politycznej". - Wiem, że są między nami różnice, ale chodzi o wspólne sprawy - mówił prezydent w Pałacu Prezydenckim.

- Spotkajmy się na spokojnie po wyborach prezydenckich 12 lipca, porozmawiajmy o sprawach, które są najistotniejsze. Od najwyższego szczebla, aż do najspokojniejszej działalności samorządowej - mówił w czwartek Duda. - Na polskiej scenie politycznej są ludzie, którzy stanowią wspólnotę poglądów najważniejszych. Apeluję do wszystkich polityków, którzy są zaangażowani po stronie PSL, Koalicji Polskiej, Konfederacji - mówił prezydent Andrzej Duda.

Na propozycję Dudy ostro zareagował Władysław Kosiniak-Kamysz. "Nie dam wciągnąć PSL w kampanię Andrzeja Dudy" - napisał na Twitterze. Poradził też prezydentowi "zająć się na serio polskimi sprawami" i wyliczał: "upadającą służbą zdrowia, rosnącym bezrobociem, bankrutującymi firmami".

Koalicję, którą zaproponował Duda, nazwał wyimaginowaną.

Wcześniej zapytaliśmy także Janusza Korwin-Mikkego, jak odbiera propozycję Andrzeja Dudy. "Koalicja Polskich Spraw"? - Uwierzylibyśmy, gdyby to było kilka lat temu, a przynajmniej chociaż kilka miesięcy temu - skomentował lider Konfederacji. Zapewnił jednak, że Konfederacja będzie współpracować z każdym prezydentem.

- Jesteśmy partią prawa, będziemy rozmawiać z każdym, który wygra wybory prezydenckie - mówił Korwin-Mikke. Na pytanie, czy zatem spotkałby się z Dudą po 12 lipca, jeśli ten wygra wybory, polityk powiedział: "Powtarzam, będziemy rozmawiać z każdym prezydentem. Po wyborach, oczywiście".

Swoje zdanie na temat apelu Andrzeja Dudy wyraził także Donald Tusk. "Pod koniec kadencji Andrzej Duda chce zostać „patronem polskich spraw”. Strach pomyśleć patronem czyich spraw był przez pięć ostatnich lat" - napisał na Twitterze.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.