Szukali jej kilka dni. Dzisiaj znaleziono ciało. Nowe fakty

W Drążnie-Holendrach pod Koninem znaleziono ciało, przymarznięte do tafli wody. Śledczy potwierdzili, że zmarła to poszukiwana od kilku dni 60-latka. Policja i prokuratura badają okoliczności tragedii.

Policja potwierdza. Ciało przymarznięte do tafli to zaginiona 60-latka. Zdj. ilustracyjne
Policja potwierdza. Ciało przymarznięte do tafli to zaginiona 60-latka. Zdj. ilustracyjne
Źródło zdjęć: © pomorska.policja.gov.pl
Katarzyna Staszko

W środę, 22 stycznia, w miejscowości Drążno-Holendry pod Koninem doszło do tragicznego odkrycia. Przed godziną 11 konińskie służby otrzymały zgłoszenie o ciele przymarzniętym do tafli wody.

- To kobieta w wieku około 60 lat - poinformował wówczas st. kpt. Sebastian Andrzejewski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koninie.

Dodał, że gdy strażacy dotarli na miejsce widać było, że kobieta nie żyje, odstąpili więc od czynności ratunkowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dym na pokładzie samolotu z USA. Nagrania pasażerów

Szukali jej kilka dni

Okazało się, że zmarła to zaginiona przed kilkoma dniami mieszkanka gminy Krzymów. Potwierdziła to w rozmowie z "Faktem" mł. asp. Sylwia Król z konińskiej policji.

60-latka wyszła z domu 18 stycznia, a jej zaginięcie zgłoszono 21 stycznia. Przyczyna śmierci nie jest na razie znana.

- Ciało zostało zabezpieczone do sekcji - informuje policja, cytowana przez Przegląd Koniński.

Źródło: Fakt/Przegląd Koniński/WP

policjaciałozamarznięte jezioro

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (7)