Udawała pielęgniarkę. Ukradła dziecko z włoskiego szpitala

Kilka godzin trwała akcja włoskiej policji, ścigającej parę porywaczy. Kobieta, udając pielęgniarkę, i jej wspólnik uprowadzili noworodka z jednego ze szpitali. Podstępem zabrała go matce, twierdząc, że zabiera malucha na badania. Dziecko - całe i zdrowe - wróciło do rodziny.

 Udawała pielęgniarkę. Ukradła dziecko z włoskiego szpitala
Udawała pielęgniarkę. Ukradła dziecko z włoskiego szpitala
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS, X
Katarzyna Staszko

Do tych dramatycznych wydarzeń doszło we włoskiej Cosenzie, w regionie Kalabria, we wtorek po południu.

51-letnia kobieta przebrana za pielęgniarkę i 43-letni mężczyzna uprowadzili noworodka ze szpitala. Dzięki nagraniom z monitoringu policja szybko zlokalizowała parę porywaczy. Dziewczynka wróciła do swoich rodziców kilka godzin później.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krwawe zasadzki na konwoje Rosjan. Polowanie na armię Putina trwa

Saverio Greco, przedstawiciel szpitala, poinformował, że porwanie miało miejsce w godzinach odwiedzin. Para twierdziła, że przyszłą do swoich krewnych. Greco zaznaczył, że personel nie zawsze prosi o dokumenty.

Jak podaje brytyjki "The Mirror", świadkowie relacjonowali, że kobieta, udając pielęgniarkę, powiedziała mamie dziewczynki, że musi zabrać dziecko na oddział pediatryczny na badanie kontrolne.

Wyszli ze szpitala, zarejestrowały to kamery

Nagranie z monitoringu z kliniki pokazuje jak kobieta trzymającą dziecko zbliża się do nosidełka ustawionego na korytarzu. W pewnym momencie jej wspólnik, mężczyzna w czepku, wchodzi, aby pomóc jej umieścić dziecko w łóżeczku, ale parze się to nie udaje.

Następnie widać widać wychodzącą z dzieckiem na rękach, mężczyzna podąża za nią z gondolą. Według włoskiej agencji informacyjnej Ansa , para odjechała z noworodkiem samochodem. Niedługo potem mama dziewczynki i jej babcia podniosły alarm, ponieważ noworodek nie wrócił do ich szpitalnej sali.

Wtedy policja rozpoczęła szeroko zakrojoną operację i wkrótce potem funkcjonariusze znaleźli dziecko w samochodzie porywaczy na obrzeżach Cosenzy, zanim zdążyli wyjechać na autostradę.

Podczas zatrzymania w domu pary trwała rodzinna uroczystość związana z narodzinami dziecka. - Na powrót czekali ich krewni, nieświadomi porwania - przekazał portal Rai News.

Premier Włoch Giorgia Meloni podziękowała funkcjonariuszom za interwencję w mediach społecznościowych. "Gorące brawa dla naszych mężczyzn i kobiet w mundurach za ich niezwykłą pracę zespołową i dochodzenie" - napisała na Instagramie. "Uściski dla mamy i taty oraz najlepsze życzenia dla małej Sofii!" - dodała.

Czytaj też:

Źródło: Fakt/Mirror.co.uk/repubblica.it/WP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)