Lwy się zbuntowały. Panika w cyrku pod Neapolem
Podczas świątecznego spektaklu w cyrku we włoskim Licoli lwy zbuntowały się, co wywołało panikę wśród widzów. Treser próbował opanować sytuację, bijąc zwierzęta deskami. W sieci pojawił się film z incydentu.
W poniedziałek w cyrku w Licoli na południu Włoch doszło do niebezpiecznego incydentu. Podczas spektaklu lwy odmówiły wykonywania poleceń tresera, który próbował je uspokoić, bijąc deskami - opisuje "Fakt". Jeden z drapieżników rzucił się na drzwiczki klatki, co spowodowało panikę wśród widzów.
Oburzenie i protesty
Włoski dziennik "La Stampa" poinformował, że wydarzenie wywołało oburzenie społeczne. Pojawiły się zarzuty o narażenie widzów na niebezpieczeństwo oraz maltretowanie zwierząt. Poseł Francesco Emilio Borrelli opublikował w sieci filmy z incydentu, które spotkały się z szerokim odzewem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tragedia w Licoli 23 grudnia, kiedy podczas pokazu cyrkowego niektóre lwy zbuntowały się i próbowały sforsować klatki, które dzieliły je od publiczności. Niektórzy poszukiwacze przygód siedzący w pierwszych rzędach uciekli, wśród obecnych było wiele dzieci" - napisał Borrelli w mediach społecznościowych.
W piątek, 27 grudnia, o godz. 20 przed cyrkiem odbędzie się protest zorganizowany przez aktywistę Enrico Rizziego.
"Tortur nad tymi oszołomionymi zwierzętami nie można dłużej tolerować. Lwy i tygrysy nigdy nie powinny spędzać całego życia w niewoli ani być wystawiane jako przedmioty, skakać i być chłostane, aby zabawić widownię, która nie widzi w tym niczego złego" - dodał Borrelli.
Kierownictwo cyrku twierdzi, że doszło do bójki dwóch lwów o samicę.
Źródło: "Fakt"/Facebook/"La Repubblica"