Wybory 2020. Urszula Brzezińska-Hołownia: w tej wersji bezpiecznie się czuję. Tego o niej mogliście nie wiedzieć
- Jestem zero-jedynkowa, może czasem twarda w przekazie - mówi Urszula Brzezińska-Hołownia, żona kandydata na prezydenta Szymona Hołowni. Twierdzi, że "określenie 'pierwsza dama' jest strasznie archaiczne". Dlatego sama nazywa żonę prezydenta "pierwszą obywatelką".
Wybory prezydenckie 2020. Urszula Brzezińska-Hołownia w nagraniu opublikowanym na oficjalnym kanale Szymona Hołowni na Youtube przyznaje, że zawsze stroniła od pokazywania się w mediach, a teraz się maksymalnie otwiera i czuje się tym skrępowana.
W trakcie wywiadu widzimy ujęcia samolotu odrzutowego i ćwiczeń z symulatora samolotu pasażerskiego. Urszula Brzezińska-Hołownia jest bowiem jedną z czterech kobiet pilotów myśliwca w Polsce. Wyznała, że jeżeli będzie musiała zrezygnować z latania wojskowego, nic nie zastąpi jej tej adrenaliny.
- Jestem taka dosyć twarda w przekazie. Czasami brakuje mi tej właśnie wrażliwości, ale ja się czuję w takiej wersji bezpiecznie po prostu - wyznała.
Wybory 2020. Urszula Brzezińska-Hołownia o "pierwszej obywatelce"
Odniosła się także do określenia "pierwsza dama". - Jest strasznie archaiczne i stawiające kobietę w pozycji jakiegoś posągu, który stoi przy mężu, ma wyglądać. Dlatego ja nazywam ją pierwszą obywatelką. Te oczekiwania wobec pierwszej obywatelki są ogromne, pełni nie tylko rolę reprezentacyjną, ale ma ogromną odpowiedzialność społeczną. Mam poczucie obowiązku, że to będzie służba - mówił żona Szymona Hołowni.
Szymon Hołownia padł w ostatnich dniach ofiarą krytyki. Kandydat na prezydenta popłakał się nad konstytucją. - Nie często mi się to zdarza, ale czasami trzeba. Można sobie pozwolić na ludzkie uczucia, a nie być tylko kamiennym albo wazelinowym posągiem. Nie jestem Julią Roberts, żeby płakać na zawołanie. Jak coś mnie porusza, to tego nie tłumię. Możemy przeżywać różne emocje. Jest we mnie gniew i niezgoda - mówił w programie WP Hołownia.
Zobacz też: "Autorytarne rządy PiS oparte na autorytecie jednej osoby". Dziennikarz mówi, "kiedy to się rozsypie"
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl