Wybory 2020. Reakcje na wspólne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina
Wybory prezydenckie 2020. Chwilę po zakończeniu debaty prezydenckiej w TVP okazało się, że Jarosław Kaczyński dogadał się z Jarosławem Gowinem. Co na to politycy i dziennikarze? W internecie zaroiło się od komentarzy. Zareagowali też niektórzy z kandydatów na prezydenta.
Wydarzeniem dnia miała być debata prezydencka, przyćmił ją jednak konsensus, który wypracowali Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin. Porozumienie miało inne zdanie ws. wyborów niż PiS. Prawo i Sprawiedliwość chciało jak najszybszego ich przeprowadzenia, a koalicjant wyborom majowym mówił "nie". Udało się jednak dojść do konsensusu. Co na to politycy i dziennikarze?
Liderzy Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin ustalili, że Porozumienie poprze ustawę o głosowaniu korespondencyjnym. Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie. "Zjednoczona Prawica udowodniła, że potrafi osiągnąć porozumienie w sprawach najważniejszych dla Polski. Bez względu na skalę ataków opozycji. Pracujemy dalej!" - napisał na Twitterze minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Czy pozostali politycy oraz dziennikarze podzielają jego zdanie?
Robert Biedroń, który o sprawie dowiedział się po debacie, w której uczestniczył razem z innymi kandydatami na prezydenta, napisał: "Podchody Gowina były tylko po to, żeby negocjować z Kaczyńskim. Lewica od początku mówi, że wybory powinny się odbyć w późniejszym terminie - z poszanowaniem Konstytucji. Teraz są ważniejsze problemy do rozwiązania. Po co był ten cały cyrk?".
"Doniesienia o skasowaniu trwających wyborów i zaczynaniu wszystkiego od nowa to jakiś kosmos. Podobnie jak to, że Gowin z Kaczyńskim ustalili, co postanowi Sąd Najwyższy. W Konstytucji są już rozwiązania na takie okoliczności. Uciekanie od ich uruchomienia to brnięcie w bezprawie" - ocenił kolejny kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak.
W rozmowie z TVN 24 pytany o to, czy wciąż jest kandydatem, podkreślił, ze prawo nie tworzy się na spotkaniach Kaczyńskiego i Gowina. - Ja w żadne bojkoty nie wejdę, nie wycofam się, nie poddam i nie zrezygnuję - zaznaczył. - Jarosław Gowin dał się zjeść Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego giętki kręgosłup nagiął się w stronę mistrza - powiedział Szymon Hołownia na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
"Nie jest normalną sytuacją, gdy o wyborach za trzy dni rozstrzyga niejasne "porozumienie" dwóch liderów obozu rządzącego. Bez trybu, bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, bez ustawy, bez PKW. Będąc pod ścianą, doszli do oczywistej oczywistości, że wybory w maju są niemożliwe" - ocenił Tomasz Siemoniak z PO.
Zdaniem senatora Jana Filipa Libickiego "Gowin nie uniknął egzekucji, jaką wykona na nim prezes PiS". Joanna Scheuring-Wielgus też nie oszczędziła szefa Porozumienia. Nazwała go "gumowym gościem".
"Kiedy mówiliśmy że to tylko gra Gowina z Kaczyńskim spadały na nas gromy. Podekscytowani liberałowie już się widzieli w rządzie z Gowinem. Oddawali mu więc hołdy, a Lewicę obsobaczali w mediach. No i kto tu się okazał naiwniakiem?" - pyta Adrian Zandberg. Z kolei Katarzyna Lubnauer pisze o sukcesie KO, bo wyborów w maju nie będzie. "Presja ma sens" - zaznacza Paulina Hennig-Kloska.
Adam Bielan w TVN24 stwierdził, że PiS-wo "zależy na kandydatach opozycji". - Chcemy, by Małgorzata Kidawa-Błońska mogła wystartować w wyborach - powiedział. Jak przyznał, myśli, że prezydent Duda wiedział o rozmowie Kaczyński-Gowin, ale znał "ogólne pomysły". Szczegółu miały zostać ustalane podczas trwania debaty.
Wybory 2020. Jarosław Gowin wygrał zakład
Nie tylko dziennikarze komentują porozumienia liderów PiS i Porozumienia, ale również dziennikarze. "To sukces Gowina, tej części opozycji, która bojkotowała wybory 10.05 i samorządowców, którzy nie dali Poczcie list wyborców. PiS musiał dać parę - chyba największych od pięciu lat - kroków do tyłu. I to jest realny efekt tej bitwy, która rozegrała się w ciągu ostatnich tygodni" - ocenił Konrad Piasecki.
Między innymi Łukasz Warzecha pyta o to, czy 10 maja będzie obowiązywała cisza wyborcza. W mediach społecznościowych nie brakuje również sugestii, że Koalicja Obywatelska zmieni kandydatkę na prezydenta. Dziennikarz WP przegrał zakład z Gowinem. Michał Wróblewski mówił, że wybory odbędą się w maju.
Adwokat Michał Wawrynkiewicz tak podsumował wieczorne wydarzenia: "To jest niestety skandaliczne rozwiązanie z punktu widzenia zasad ustrojowych demokratycznego państwa prawnego. Partyjny deal ma zastąpić rozwiązanie konstytucyjne. Byleby szybciej, bo poparcie spadnie. Byleby utrzymać władzę, a nie zapewnić wolne wybory".
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl