Wybory 2020. Jest wspólne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina
"Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach" - to informacja przekazana w kontekście wspólnego oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina.
"Wybory odbędą się w trybie korespondencyjnym. Porozumienie poprze ustawę o głosowaniu korespondencyjnym i jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z PiS, propozycje jej nowelizacji" - podał PiS na Twitterze.
Informację przekazano w ramach wspólnego oświadczenia prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego oraz lidera Porozumienia Jarosława Gowina. "Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - dodano. Jeden z rozpatrywanych terminów to 12 lipca - podaje nieoficjalnie serwis 300polityka.pl
We wpisach PiS-u podkreślono, że "wybory przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą, w trosce o bezpieczeństwo Polaków, ze względu na sytuację epidemiczną, odbędą się w trybie korespondencyjnym".
Wybory 2020. Jest wspólny plan Porozumienia i PiS-u
Politycy zaznaczają, że "Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach".
Porozumienie Jarosława Gowina zobowiązało się do "poparcia ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., a jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z Prawem i Sprawiedliwością, propozycje jej nowelizacji".
Sytuację skomentował minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który w ostatnim czasie stał się twarzą wyborów prezydenckich. "Zjednoczona Prawica udowodniła, że potrafi osiągnąć porozumienie w sprawach najważniejszych dla Polski. Bez względu na skalę ataków opozycji. Pracujemy dalej!" - napisał na Twitterze.
O podobnym rozwiązaniu napięcia dotyczącego organizacji wyborów prezydenckich mówił były przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński. - Skoro nie stan klęski to marszałek Sejmu mogłaby po wyborach, do których nie doszło, wyznaczyć nowy termin - to tez by było naruszenie konstytucji, ale dałoby to od nowa zaplanowanie kalendarza wyborczego. Może byłoby to najmniejsze naruszenie konstytucji - stwierdził w TVN24.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl