Wybory 2020. Polacy pozbawieni możliwości głosowania. Komitety wyborcze nie powstały w sześciu krajach

Wybory 2020. Obwody wyborcze nie zostały powołane aż w sześciu państwach. Chodzi m.in. o Chile. - Niestety, obywatele polscy, którzy przebywają w tym kraju, nie mają możliwości wzięcia udziału w wyborach – informuje nas biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Wybory 2020. Polacy pozbawieni możliwości głosowania. Komitety wyborcze nie powstały w sześciu krajach
Źródło zdjęć: © PAP

Teraz prawie 383 tys. Polaków za granicą czeka na karty do głosowania, które mają im wysłać konsulaty. Aby oddać głos w nadchodzących wyborach prezydenckich, karty muszą zostać wypełnione, a potem odesłane do konsulatów do 26 czerwca. Ten termin nie może zostać przekroczony. Inaczej głos zostanie uznany za nieważny.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy Polacy, którzy mieszkają za granicą, będą mogli zagłosować na nowego prezydenta.

Wybory 2020. "Zostaliśmy pozbawieni prawa do głosu"

Obwód głosowania nie powstanie w sześciu krajach, w tym w Chile, gdzie w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych głosowanie było możliwe. Teraz – jak twierdzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych – z powodu epidemii koronawirusa nie ma możliwości, aby w Chile przeprowadzić jakąkolwiek z form głosowania w wyborach na prezydenta RP.

"Zostaliśmy pozbawieni prawa do głosu. Czujemy się blokowani albo przez tutejszą ambasadę, albo po prostu przez polski MSZ, który raczej utrudnia niż ułatwia Polakom za granicą oddanie głosu w nadchodzących wyborach" – napisała do Wirtualnej Polski mieszkanka Chile.

Wirtualna Polska skontaktowała się z Ambasadą RP w Chile. Konsulat tłumaczy, że komisja obwodowa nie została utworzona na terenie Chile z powodu trudnej sytuacji epidemicznej.

Chile. Godzina policyjna i zakaz opuszczania miejsca zamieszkania

"Władze w Chile wprowadziły godzinę policyjną, zakaz opuszczania miejsca zamieszkania w najważniejszych ośrodkach miejskich, zakaz zgromadzeń oraz ograniczenie pracy kluczowych dla przeprowadzenia wyborów usługodawców" – informuje Ambasada RP w Chile.

I podkreśla, że pandemia w Chile "dynamicznie się rozwija", a w ostatnich tygodniach nastąpiło gwałtowne pogorszenie sytuacji związanej z epidemią COVID-19. W Chile dziennie przybywa od 4 do 6 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem. Teraz państwo znajduje się na 12. miejscu na świecie z największą liczbą zakażeń.

"Powyższe spowodowało wprowadzenie ostrzejszych restrykcji w Santiago i w kraju, a tym samym pojawienie się przeciwwskazań epidemicznych, formalnych, organizacyjnych i technicznych do utworzenia OKW w Santiago" – informuje Ambasada RP w Chile.

MSZ: "Niestety, obywatele polscy, nie mają możliwości głosować"

O to, co mają zrobić Polacy, którzy mieszkają w Chile i chcą zagłosować na prezydenta, zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

"Nie ma zgody władz tego kraju na organizację wyborów. (…) Niestety, obywatele polscy, którzy przebywają w tym kraju, nie mają możliwości wzięcia udziału w wyborach" – poinformowało nas biuro prasowe MSZ.

Okazało się, że do państw, w których niemożliwe było powołanie obwodów wyborczych, należą również Peru, Wenezuela, Afganistan, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna oraz Kuwejt.

Komisja wyborcza nie została utworzona w Chile na podstawie rozporządzenia Ministra Spraw Zagranicznych z 8 czerwca 2020 r. Mówi ono o tym, że MSZ może wskazać na obszarze właściwości terytorialnej konsula obwodów głosowania, w których, ze względu na sytuację epidemiczną w państwie przyjmującym, możliwe jest wyłącznie głosowanie korespondencyjnego. A ponadto, że głosowania korespondencyjnego nie przeprowadza się w państwach, na terytorium których nie ma możliwości organizacyjnych, technicznych, lub prawnych przeprowadzenia takiego głosowania.

Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wyborywybory prezydenckiechile
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (93)