Wybory 2020 - nagła zmiana planów. Tomasz Grodzki komentuje
Wybory 2020. Scenariusz uległ zmianie, bo Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin się dogadali. Czy podoba się to marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiego? Twierdzi, że tak, ale przyznaje, że "to trochę dziwne, kiedy dwóch dżentelmenów ustala, co ma napisać SN".
07.05.2020 | aktual.: 29.03.2022 10:45
Wybory 2020 nie odbędą się 10 maja. Tak wynika ze wspólnego oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina. Czy to dla Senatu sukces czy porażka? Tomasz Grodzki odpowiedział.
- Nie chcieliśmy dopuścić do wyborów 10 maja, które tylko z nazwy były wyborami, a niektórzy to nazwali usługą pocztową, inni farsą. Chcieliśmy, aby wybory prowadziła PKW, a nie ten czy inny minister, który nie jest do tego powołany. Nie czuję się przegrany, oszukani mogą się czuć wyborcy PiS-u. Mówiono im, że wybory będą 10 maja - mówił w TVN 24 marszałek Senatu.
I dodał: - Senatorowie wykonali ogromną pracę legislacyjną, pytając ekspertów i praktyków. Okazało się, że udało nam się uniknąć kompromitacji państwa polskiego.
Wybory 2020. Tomasz Grodzki zadowolony, ale zdziwiony
Marszałek przyznał, że choć był w kontakcie w Gowinem w sprawie wyborów, o jego ustaleniach z Kaczyńskim dowiedział się z mediów. Grodzki zwrócił przy tym uwagę, że był wtedy zajęty obradami w Senacie. Przypomnijmy że wyższa izba parlamentu przyjęła uchwałę wzywającą rząd do natychmiastowego wprowadzenia w kraju stanu klęski żywiołowej.
Na to jednak władza się nie zgodziła. - Rzadko w negocjacjach osiąga się 100 proc. (...) Jestem zadowolony - odparł marszałek Senatu. Jednocześnie przyznał, że "to trochę dziwne, kiedy dwóch dżentelmenów ustala, co na napisać SN".
Dodał, że TVP zapewne będzie przepraszać teraz Gowina, bo zrobiła z niego "ostatniego nikczemnika". Czy sam Grodzki czuje się odpowiedzialny na chaos wyborczy, o co oskarżają go prawicowi politycy? - Kategorycznie temu zaprzeczam - podkreślił.
- Chaosem byłoby zorganizowanie wyborów 10 maja, byłaby to katastrofa wizerunkowa naszego kraju i podważenie zaufania do instytucji państwa. Senat się przeciwstawił jestem dumny - zaznaczył marszałek.
Wybory 2020 - od nowa?
Liderzy Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin ustalili, że Porozumienie poprze ustawę o głosowaniu korespondencyjnym. Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie.
Najpewniej cały proces wyborczy zacznie się od nowa. Grodzki pytany o to, czy KO zmieni kandydata na prezydenta, ocenił, że jest na takie rozmowy za wcześnie.
Jego zdaniem wybory w połowie lipca będą w porządku, choć wprowadzenie stanu nadzwyczajnego byłoby "ścieżką prostszą i zgodną z Konstytucją". - Wierzę, że politycy, którzy są w Sejmie potraktują państwo polskie z należytą powagą i dalej tej farsy pod postacią wyborów ulotkowych nie będą kontynuować - dodał.
Źródło: TVN 24
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl