15‑latek zabił rówieśnika. Brutalny atak w katolickiej szkole
15-latek zginął po ataku nożem w katolickiej szkole w angielskim Sheffield. Już kilka dni wcześniej policja była wzywana do placówki z powodu gróźb. Premier Keir Starmer wyraził współczucie dla rodziny ofiary.
W poniedziałek 3 lutego w katolickiej szkole All Saints Catholic High School w Sheffield doszło do tragicznego ataku nożem. 15-letni uczeń zmarł w szpitalu po odniesieniu poważnych obrażeń. "Chłopiec doznał poważnych obrażeń i, pomimo wysiłków pogotowia ratunkowego, zmarł niedługo później" - przekazała policja w komunikacie. Jak poinformowała policja, aresztowano innego 15-latka pod zarzutem morderstwa.
Zastępca komendanta policji South Yorkshire Lindsey Butterfield podkreśliła, że policja intensywnie pracuje nad wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia. - Apelujemy do was, abyście pamiętali, że w centrum tego wszystkiego znajdują się wasi bliscy - dodała na konferencji prasowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niespokojna noc w Rosji. Seria eksplozji i potężne kule ognia
Niepokojące sygnały ze szkoły
Już kilka dni przed tragedią 29 stycznia dyrektor szkoły Sean Pender wysłał do rodziców wiadomość o zamknięciu placówki, informując, że powodem podjęcia działań było "groźne zachowanie wśród niewielkiej grupy uczniów, którzy grozili sobie wzajemnie przemocą fizyczną". Niestety, poniedziałkowy atak zakończył się tragicznie.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer wyraził głęboki żal z powodu śmierci chłopca. Cały kraj chciałby połączyć się w bólu z rodziną, przyjaciółmi, szkołą i całą społecznością - zapewnił. Minister edukacji Bridget Phillipson oraz burmistrz South Yorkshire Oliver Coppard również wyrazili swoje zaniepokojenie i smutek.
Przed szkołą pojawiły się kwiaty i kondolencje dla zmarłego ucznia, opisywanego jako "dusza towarzystwa" i "szczęśliwy i miły człowiek". Ostatnia kontrola szkoły w październiku 2023 roku wykazała, że panuje tam "silna atmosfera ciepła i szacunku".
Źródło: BBC, The Star
