Ani kroku wstecz. Dowódcy grożą Rosjanom śmiercią

Ukraińska armia poinformowała, że na odcinku frontu w okolicach miasta Kupiańsk (obwód charkowski) zmusiła rosyjskie jednostki do odwrotu. Ukraińcy twierdzą, że Rosjanie natychmiast otrzymali rozkaz powrotu na zajmowane pozycje. W przeciwnym razie dowódcy zagrozili im rozstrzelaniem.

Ani kroku wstecz. Dowódcy grożą Rosjanom śmiercią
Ani kroku wstecz. Dowódcy grożą Rosjanom śmiercią
Źródło zdjęć: © East News | IMAGO/Stanislav Krasilnikov
Maciej Zubel

Informacje o sytuacji pod Kupiańskiem przekazali żołnierze z Operacyjno-Strategicznego Zgrupowania Wojsk "Chortyca".

Na kierunku kupiańskim Rosjanie bezskutecznie prowadzili działania ofensywne w rejonach Petropawliwki, Nowej Krugliakówki oraz Zagrizowego.

"Co więcej, w wyniku aktywnego ognia jednostek Sił Obrony, przeciwnik został zmuszony do opuszczenia swoich wysuniętych pozycji w pobliżu jednej z miejscowości. Obecnie, według naszych danych wywiadowczych, dowództwo armii okupacyjnej, grożąc rozstrzelaniem, próbuje zmusić personel do powrotu na pozycje" - poinformowali wojskowi.

Zobacz też: "Impuls laserowy". Ukraińcy zaskoczyli na polu bitwy

Brutalność rosyjskiej armii. Seria egzekucji

Dowodów na niezgodne z jakimikolwiek normami działania rosyjskiego wojska dostarczyło w ostatnich dniach również ONZ.

Dane ONZ opierają się na analizie materiałów wideo i zdjęć, które zostały opublikowane przez źródła ukraińskie i rosyjskie.

Przeczytaj też:

Źródło: espreso.tv/WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie