Wybory 2020. Episkopat zajął się nieuzgodnionym "listem agitacyjnym" do misjonarzy. "To nie powinno mieć miejsca"
Szymon Hołownia zarzucił Episkopatowi wysłanie "listu agitacyjnego" do polskich misjonarzy. W jego treści podkreślono wagę nadchodzących wyborów prezydenckich. Rzecznik KEP odniósł się do sprawy. Zapewnia, że żaden z biskupów nie wiedział o tej sytuacji.
19.06.2020 | aktual.: 30.03.2022 13:38
"Sekretariat Konferencji Episkopatu Polski nie przesyłał listu do misjonarzy, o którym donoszą media. Informację tę przyjmujemy z wielkim zdziwieniem i zaskoczeniem. Przesłanie listu ws. wyborów prezydenckich było niestosowne i nie powinno mieć miejsca" - poinformował w komunikacie rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.
I zaznaczył, że doszło do działania "nieuzgodnionego i niekonsultowanego z Sekretariatem KEP i z żadnym z biskupów". "Kościół katolicki nie angażuje się w kampanię wyborczą, nie udziela też poparcia żadnemu z kandydatów na urząd Prezydenta RP, gdyż nie jest to jego rolą. Misją Kościoła jest głoszenie Ewangelii każdemu człowiekowi, niezależnie od poglądów politycznych" - podkreślił.
Sytuację nagłośnił m.in. kandydat w wyborach Szymon Hołownia. "Episkopat rozesłał dziś list agitacyjny do polskich misjonarzy na prośbę... premiera. Jeśli jeszcze komuś przyjdzie do głowy, że rozdział Kościoła od państwa nie jest potrzebny, niech ten list przeczyta" - napisał na Twitterze.
Zobacz także: Cezary Tomczyk: Andrzej Duda jest dzisiaj w stanie zrobić dużo za uścisk ręki prezydenta Trumpa
Wybory 2020. Zastanawiający list. "Ojczyzna wzywa swoich Rodaków"
"Rząd Zjednoczonej Prawicy i Prezydent RP dostrzega w misjonarzach i misjonarkach wielki potencjał. Jesteście najlepszymi ambasadorami polskości, katolickiej wiary i patriotyzmu. Dziś, w przededniu wyborów prezydenckich 2020, Ojczyzna wzywa swoich Rodaków, rozproszonych po wszystkich zakątkach ziemi, do pełnej mobilizacji" - czytamy w liście.
Podpisany pod nim pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą Jan Dziedziczak zapewnił, że "nie jest to wybór pozbawiony znaczenia dla polskich spraw i 'polskiego ducha'". "Przeciwnie, jest to wybór cywilizacyjny, który zdecyduje o dalszym kształcie Ojczyzny dla kolejnych pokoleń" - dodał.
I podkreślił, że "udział w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej to osobista decyzja i niezbywalne prawo każdego Polaka".
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.