Wulgarne słowa Zełenskiego o Putinie. Nie hamował się
Wołodymyr Zełenski w niecenzuralnych słowach wypowiedział się o rosyjskim dyktatorze. - Ukraina nie jest gotowa oddać swojej wolności temu pie... terroryście Putinowi - oznajmił. Przywódca zabrał też głos w sprawie sytuacji na froncie.
W niedzielę Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu na antenie telewizji NBC News. Prezydent Ukrainy odniósł się do doniesień o tym, że zachodni i unijni oficjele próbują nakłonić Kijów do rozważenia rozmów pokojowych z Rosją.
- Jest wiele różnych głosów dookoła. Słyszałem wiele opinii bez żadnych konkretnych propozycji. Ale na dzisiaj nie mam żadnych relacji z Rosją i oni znają moje stanowisko. To jest stanowisko mojego kraju, naszego społeczeństwa - nie chcemy prowadzić żadnego dialogu z terrorystami - powiedział. Jego zdaniem "słowo terrorystów nie jest nic warte".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakim premierem będzie Donald Tusk? Zapytaliśmy Polaków
W pewnej chwili prezydent ostro uderzył w rosyjskiego dyktatora. - Ukraina nie jest gotowa oddać swojej wolności temu pie... terroryście Putinowi. To wszystko. Dlatego walczymy - skwitował.
Sytuacja na froncie. Zełenski: "Nie uważam, że jest patowa"
W trakcie rozmowy z amerykańską stacją Zełenski zdradził, że Kijów rozważa możliwość zmiany swojej strategii wojennej.
- Nasze wojsko wymyśla różne plany, różne operacje, aby szybciej posunąć się do przodu i zadać nieoczekiwany cios Federacji Rosyjskiej - podkreślił.
Przekonywał, że "sytuacja na froncie nie jest patowa". Zgodził się, że ukraińskie postępy na są powolne, oraz że w armii panuje "zmęczenie" w związku z tym, że konflikt się przeciąga. Podkreślał jednak, że obrońcy wciąż są bardziej zmotywowani niż przeciwnik.
Zełenski oskarżył też Kreml o odgrywanie roli także w konflikcie na Bliskim Wschodzie, poprzez sponsorowanie Hamasu, dodając, że "cały świat powinien zrobić wszystko, co w jego mocy, aby powstrzymać tę wojnę na Bliskim Wschodzie".
Źródło: NBC/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski