Współpraca prezydenta i premiera możliwa? "Jest pewna szansa"
- Unia ma ogromne problemy ze znajdowaniem rozwiązań i myśleniem strategicznym - ocenia prof. Antoni Dudek, pytany w programie "Didaskalia" o komentarz do masowych strajków rolników. Politolog odnosi się także do sporu na linii prezydent - premier. W jego ocenie "jest pewna szansa" na udaną współpracę Donalda Tuska z Andrzejem Dudą.
Od kilku tygodni przez Polskę przetacza się fala rolniczych protestów. O powody tych demonstracji pytał Patrycjusz Wyżga prof. Antoniego Dudka. - Oczywiście chodzi o pieniądze. Polskę zalało ukraińskie zboże i inne artykuły rolne, i to okazało się kroplą, która przelała czarę goryczy. Nie chodzi jednak wyłącznie ukraińską żywność, tylko jest oczywiście unijny Zielony Ład - mówił profesor w programie "Didaskalia".
Politolog dodał, że wiele założeń Zielonego Ładu jest dla rolników "nie do przyjęcia". - Symbolem stała się zasada ugorowa. Trochę to przypomina powrót do średniowiecznej "trójpolówki" - mówił prof. Dudek. Przypomnijmy, średniowieczna zasada uprawiania roli mówiła o tym, że jedna trzecia pola miała odpoczywać przez rok. - To myślenie skrajnie ekologiczne i ono jest kolejną odsłoną tego sporu, jak Europa ma przetrwać ekonomicznie, narzucając sobie niezwykle ostre rygory - komentował politolog.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińskie zboże i Zielony Ład dobijają polskich rolników - didaskalia#58
"Unia ma ogromne problemy ze znajdowaniem rozwiązań"
W ocenie eksperta coraz bardziej wyśrubowane zasady w rolnictwie, które narzuca Unia Europejska, sprawią, że europejskie rolnictwo przestanie być konkurencyjne. - Możemy doprowadzić do stanu, w którym będziemy bezbronni żywnościowo jako Europa - ocenia prof. Dudek. Jego zdaniem Wspólnota nie ma konkretnego, konsekwentnego planu na rozwiązanie problemów rolnictwa dręczących kraje członkowskie.
- Ja mam wrażenie, że żadnego planu nie ma. Było to widać, kiedy podjęto decyzję o otwarciu rynku unijnego dla ukraińskiego zboża, żeby pomóc Ukrainie. W Komisji Europejskiej nie wzięto jednak pod uwagę, do jakich konsekwencji doprowadzi to dla unijnego rolnictwa. Dla mnie ta sprawa jest kolejnym dowodem na to, jak ogromne problemy ma Unia ze znajdowaniem rozwiązań i myśleniem strategicznym - mówił prof. Dudek.
"Putin chciałby mieć bardziej skutecznych agentów w Polsce"
Ekspert analizował także główne zarzuty, jakie stawiają sobie wzajemnie największe partie w Polsce. Wielokrotnie politycy nazywali swoich oponentów "rosyjskimi agentami". - Jakaś rosyjska agentura się kręci we wszystkich partiach w Polsce. Na ich obrzeżach. Ale nie kontroluje tych partii, bo wtedy Polska byłaby zupełnie inaczej rządzona - stwierdził profesor.
- Te opowieści o wszechmocnej "rosyjskiej agenturze" w Polsce są funta kłaków niewarte. Mamy na to konkretne dowody. Nie przypadkiem Putina tak Polska denerwuje, że wraca co i rusz w swoich przemówieniach do naszego kraju - kontynuował prof. Dudek. - Zapewne Putin chciałby mieć zdecydowanie bardziej skutecznych agentów w Polsce - dodał.
Starcie na linii Duda - Tusk. Premier na wygranej pozycji?
W programie "Didaskalia" Patrycjusz Wyżga poruszył także szeroko komentowany w Polsce temat wspólnej podróży Andrzeja Dudy i Donalda Tuska do Stanów Zjednoczonych.
Prof. Dudek zauważył, że administracja Joe Bidena nieporównywanie bardziej sympatyzuje z Donaldem Tuskiem. Obowiązują ją jednak ściśle określone zasady: Joe Biden zawsze spotyka się z prezydentem, a z premierem wiceprezydent. Dlatego - w ocenie profesora - Andrzeja Dudę "doproszono" na tę wizytę.
- Stany Zjednoczone grają na to, żeby Polskę nie sparaliżował konflikt między rządem a prezydentem - stwierdził politolog.
Zdaniem eksperta, w tym sporze to premier jest na wygranej pozycji. - Prezydent Andrzej Duda miota się, zmienia zdanie i to od Donalda Tuska zależy, jak będzie wyglądała dalej ta współpraca - ocenił prof. Dudek.
- Cały szereg działań w ostatnich dwóch miesiącach był obliczony na to, żeby Andrzeja Dudę kompletnie znokautować - dodał i stwierdził, że Tusk "robi to inteligentnie, więc stara się nie zostawiać śladów". W ocenie eksperta premier w tym sporze wygrywa, pytanie tylko "jak wysoko".
Współpraca prezydenta i premiera możliwa? "Jest szansa"
Politolog widzi jednak szansę na udaną współpracę Andrzeja Dudy i Donalda Tuska. W jego ocenie wiele zależy od tego, czy prezydent będzie podpisywał rządowe ustawy, by państwo nie stało w miejscu do końca jego kadencji.
- Andrzej Duda nie jest człowiekiem, który absolutnie niczego nie podpisze, bo wyszło to od Donalda Tuska. To człowiek, który daje się przekonywać, wielokrotnie zmieniał zdanie. Uważam, że jest pewna szansa, że prezydent zacznie podpisywać ustawy, bo szkoda tego półtora roku, który moglibyśmy stracić do kolejnych wyborów prezydenckich - komentował prof. Dudek.
Politolog dodał też, że najważniejsze decyzje dopiero przed prezydentem. Wymienił m.in. podpisy pod ustawami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości czy ustawą dotyczą aborcji.
Cały odcinek programu "Didaskalia" z prof. Antonim Dudkiem dostępny jest TUTAJ.