Wspólny front zwalczania bezrobocia
(inf. własna)
05.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Postulaty Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych przeciwdziałania bezrobociu, komentarze polityków oraz apel o dialog między pracodawcami, związkami zawodowymi i rządem przedstawiono podczas dwudniowej konferencji "Więcej Prywatnych - mniej bezrobotnych". Patronat nad imprezą objął Prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Walka z niemal 16-procentowym bezrobociem stała się kwestią polityczną, a nie tylko gospodarczą i społeczną - powiedziała w czwartek Henryka Bochniarz, prezydent PKPP. Na konferencji nie kryto obaw, że zbliżające się wybory nie wpłyną pozytywnie na zmniejszenie bezrobocia. Politycy będą działali populistycznie, zamiast wprowadzać trudne rozwiązania, wpływające na długoterminowe uzdrawianie rynku pracy.
Według PKPP, zwalczenie bezrobocia wymaga zmodyfikowania kodeksu pracy, wprowadzenia zmian w systemie edukacyjnym oraz systemie podatkowym. Wszystkie te działania muszą być kompleksowe i nie można się spodziewać, że dadzą natychmiastowe wyniki.
Skutki zmian w systemie edukacji, mające prowadzić do wykształcenia młodzieży bardziej podatnej na zapotrzebowanie rynku pracy, będą widoczne dopiero po kilku latach. Liberalizacja prawa pracy, ze względu na konieczność utrzymania praw już nabytych przez pracowników, także nie będzie skutkowała od zaraz. Zmiany w podatkach też nie nastąpią jednego dnia.
Obecni na konferencji politycy AWS, PO, PSL, SLD, UW zgodzili się z głównymi postulatami pracodawców; przy omawianiu szczegółów - trudno było nie zauważyć różnic.
Za wprowadzeniem podatku liniowego opowiedzieli się Maciej Płażyński (PO) oraz Bronisław Geremek (UW). Nie zgodził się z nimi Janusz Steinhoff (AWS) oraz Jarosław Kalinowski (PSL). Leszek Miller (SLD) proponował wprowadzenie ulg dla inwestorów.
Za wprowadzeniem większej liczby umów na czas określony, co jest jednym z punktów uelastycznienia rynku pracy, opowiedzieli się wszyscy politycy. Tylko Stainhoff nie przyjął jednoznacznego stanowiska. Obiecał jednak, że będzie ono znane już niedługo.
Duże poparcie polityków wywołuje ustalanie płacy minimalnej w zależności od regionu. Przeciwnie wypowiedział się tylko Kalinowski, który dowodził, że nie ma możliwości określenia dokładnie gdzie i ile powinny wynosić takie płace.
Znaczne obniżenie bezrobocia nie jest kwestią jednego roku. Nie jest również kwestią działania jednej tylko strony. Konieczne jest współdziałanie rządu, pracodawców i związków zawodowych, bez zwlekania na wynik wyborów. _ Każdy brak dyskusji i zaniechanie działania zwiększa rzeszę bezrobotnych_ - powiedziała Bochniarz na zakończenie konferencji.
Sylwia Strzałkowska (WP)