Susza. Wrocław. W sobotę w końcu spadł deszcz. W kolejnych dniach znów ciepło i bez opadów
Susza we Wrocławiu. W sobotę w mieście w okolicach spadł długo oczekiwany deszcz. To nieco poprawi sytuację, bo w ostatnich dniach istniało spore ryzyko pożarów. Niestety, prognoza pogody na kolejne dni nie jest już tak łaskawa. Deszczu znów nie będzie.
Polska zaczęła się zmagać nie tylko z koronawirusem, ale też z suszą. Problem dotyczy też Dolnego Śląska, na którym w ostatnich dniach dochodziło do kilku pożarów. Ogień pojawił się choćby w pobliżu szczytu Radunia w masywie Ślęży.
Susza 2020. Wrocław. W końcu spadł deszcz
Sobota przyniosła lekkie ochłodzenie, a przede wszystkim - długo oczekiwany deszcz. O poranku we Wrocławiu i okolicach występowały przejściowe opady. To powinno nieco poprawić nastroje leśniczych i rolników, którzy w ostatnich dniach z ogromną nadzieją wpatrywali się w niebo.
Cała sobota we Wrocławiu i okolicach ma stać pod znakiem przelotnych opadów deszczu i niskiej temperatury. Nie oznacza to jednak, że susza odejdzie na dobre. W kolejnych dniach synoptycy nie przewidują opadów.
ZOBACZ WIDEO: Susza. Płonie Biebrzański Park Narodowy
W niedzielę ma być jeszcze chłodno (17 st. C), ale bez deszczu. Od poniedziałku temperatura pójdzie już do góry (22 st. C), by we wtorek osiągnąć pułap 26 st. C.
Czytaj także: Wojewoda dolnośląski znów apeluje do medyków
Jeśli tylko susza na terenie Dolnego Śląska utrzyma się w najbliższych dniach, może zostać z powrotem wprowadzony zakaz wstępów do lasów. Obowiązywał on do 20 kwietnia, ale wówczas ze względu na pandemię koronawirusa.
Czytaj także: Trzy sokoły wędrowne wykluły się w Dolnie Baryczy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.